Reklama

Środa o Rolnik szuka żony i Kto poślubi mojego syna

Prof. Magdalena Środa krytykuje telewizyjne hity jesieni - programy "Rolnik szuka żony" i "Kto poślubi mojego syna". Etyk dziwi się, że nie wywołują one protestów środowisk katolickich

Publikacja: 29.10.2014 18:00

Bohaterki programu "Rolnik szuka żony"

Bohaterki programu "Rolnik szuka żony"

Foto: YouTube

Felieton na ten temat ukazał się w "Gazecie Wyborczej".

Formuła obu programów polega na castingu kandydatek na żonę. W TVP drugiej połowy szukają rolnicy, w TVN przystojni kawalerowie z zamożnych domów.

Zdaniem Środy "Rolnik szuka żony" to następca słynnego reality show "Big Brother", gdzie uczestnicy byli podglądani 24 godziny na dobę przez kamery. Program ten przełamał telewizyjne tabu. Etyk przekonuje, że "Rolnik szuka żony" jest "seksistowski"

"Niewątpliwie rolnicy mają problem ze znalezieniem osób do brudnych robót, takich jak: skubanie pierza, sprzątanie, mycie garów. Tradycyjna żona jest do tego najlepsza. Rolnik dziś jest bardzo nowoczesny, obsługuje wiele maszyn, ale jego wypasione (bo takie są w programie) gospodarstwo potrzebuje żony, czyli osoby do prac, którymi rolnik gardzi" - ocenia Środa.

Nie szczędzi też krytyki w recenzji programu "Kto poślubi mojego syna". "Młodzieniec z lubością troglodyty przebiera w swoim 'miniharemie", pobiera pojedyncze sztuki na noc, a mamuśka się cieszy, że widzi w łóżku akurat tę, a nie inną, choć ma pretensje do 'przelecianej' dziewczyny, że nie zrobi synkowi śniadanka" - punktuje profesor.

Reklama
Reklama

Etyk łączy to z "krucjatą Kościoła" przeciw konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. "Programy, które popularyzują niewolnictwo, seksualny wyzysk, molestowanie, pogardę wobec kobiet traktowanych jak gadżety przemysłu erotycznego, nie wywołują nawet cienia protestu wśród bogobojnych zwolenników arcybiskupa Gądeckiego, ojca Rydzyka, prezesa Kaczyńskiego, Beaty Kempy czy miłującego rodzinę wicepremiera Piechocińskiego" - wylicza Środa.

"Rozrywka ma przecież swoje prawa! A gawiedź prawo do rozrywki! Gender? Nie! Nie ma tam żadnego gender. 'Kto poślubi mojego syna' to świat bez gender, a więc jak najbardziej zgodny z naszą tradycją" - puentuje.

Felieton na ten temat ukazał się w "Gazecie Wyborczej".

Formuła obu programów polega na castingu kandydatek na żonę. W TVP drugiej połowy szukają rolnicy, w TVN przystojni kawalerowie z zamożnych domów.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
warszawa
Mieszkańcy Wilanowa kontra Dino. Jak może zakończyć się ten konflikt?
Kraj
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Kraj
Zaprzysiężenie Prezydenta RP Karola Nawrockiego. Program uroczystości, marsz i utrudnienia w ruchu
warszawa
Dziwidło olbrzymie zakwitło! Drugi raz w historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama