Sochan urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale w wieku trzech lat trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie wychowywała go pochodząca z Warszawy mama Aneta oraz ojczym. Tatę stracił w wypadku samochodowym. Pozytywnego podejścia do świata nauczyła go koszykówka, która była w jego życiu właściwie od zawsze.
Pochodzi ze sportowej rodziny. Mama jest wychowanką Polonii Warszawa, a na studia wyjechała do Oklahomy, gdzie poznała Ryana Williamsa – tatę Jeremy’ego – który był w uczelnianej drużynie koszykarskiej. Dziadek Juliusz, po którym dostał drugie imię, był z kolei nawet prezesem Warszawskiego Okręgowego Związku Koszykówki.
Wszyscy angielscy znajomi Sochana woleli piłkę nożną. On też grał – jako bramkarz. Większy potencjał przejawiał jednak na koszykarskim parkiecie, nawet jeśli początkowo mógł trenować tylko raz w tygodniu. Gdy okazało się, że ma spory talent, zaczął robić to częściej – także z chłopakami starszymi od siebie.
Wszyscy angielscy znajomi Sochana woleli piłkę nożną. On też grał – jako bramkarz
Wakacje spędzał w Polsce. Brał udział w obozach koszykarskich i dostał powołanie do kadry młodzieżowej. W 2019 roku poprowadził reprezentację do lat 16 do złotego medalu mistrzostw Europy, zdobywając nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju. Dwa lata później, jako 17-latek, zadebiutował w dorosłej kadrze jako najmłodszy gracz w historii.