Podopieczni Igora Milicicia o awans martwić się wprawdzie nie muszą, bo jako jeden ze współgospodarzy turnieju udział mają w nim zapewniony, ale takie niepowodzenie podczas domowego meczu z 30. drużyną światowego rankingu daje poważne powody do niepokoju.
Nasi koszykarze w lutowych meczach spisali się słabo. Grali bez polotu, pazura i ambicji, a porażkę w Sosnowcu z Macedończykami można nazwać kompromitacją. Tym bardziej po ostatnich dobrych występach kadry, która jeszcze we wrześniu 2022 roku zajęła czwarte miejsce na EuroBaskecie, a w sierpniu 2023 roku wywalczyła awans do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich.
Czytaj więcej
Napoli Basket, które prowadzi selekcjoner reprezentacji Polski w koszykówce Igor Milicić, nieoczekiwanie wywalczyło Puchar Włoch. To historyczny sukces. Jednym z jego autorów był także Michał Sokołowski, który został MVP turnieju.
Reprezentacja Polski w koszykówce. Wstydliwa porażka budzi niepokój
Marzenie o występie w Paryżu z taką grą trudno będzie zrealizować. Niska skuteczność, rażące błędy w obronie, kiepska forma liderów oraz brak wsparcia od graczy drugiego planu to główne przyczyny porażek. Michał Sokołowski w obu spotkaniach starał się, jak mógł - tylko w Wilnie zdobył 26 punktów - ale samemu niewiele był w stanie zdziałać.
Lepiej w poniedziałek przeciwko Macedończykom zaprezentował się Michał Michalak, który wszedł w buty nieobecnego Mateusza Ponitki i z dorobkiem 20 punktów był najlepszym strzelcem drużyny. Ten ostatni zagrał w czwartek przeciwko Litwie, ale już na udział w meczu w Sosnowcu nie dostał pozwolenia od władz Partizana Belgrad.