– Musimy mu dać tę siłę, której potrzebuje, by iść naprzód, bo jest wielu młodych ludzi, którzy za nim podążają. Potrzebujemy jego świadectwa, jego zdrowia i także dobrych rezultatów – mówił w sobotę włoskiej agencji ANSA kard. Stanisław Dziwisz, który podarował ciężko rannemu Robertowi Kubicy medalion z kroplą krwi Jana Pawła II i skrawkiem jego szaty. Metropolita krakowski zaprosił też Kubicę na beatyfikację polskiego papieża, która 1 maja odbędzie się w Rzymie.
Kubica wiele razy podkreślał, że czuje się w szczególny sposób związany z papieżem. Podczas wyścigów Formuły 1 miał nawet umieszczony na kasku napis „Jan Paweł II”. A gdy po ubiegłotygodniowym wypadku obudził się we włoskim szpitalu, poprosił menedżera, by postawił przy jego łóżku obrazek z wizerunkiem papieża.
– Jan Paweł II też uprawiał sport i lubił ludzi sportu. Kubica pochodzi z Krakowa, ma tam swoich fanów. Życzę mu, by szybko wrócił do zdrowia. Polecam go jeszcze raz opiece Jana Pawła II. I życzę mu, by też miał taką wielką wiarę, że to mu pomoże i wyjdzie z tego szybko – wyjaśniał decyzję o przekazaniu daru metropolita krakowski.
– To bardzo interesujący gest. Pokazuje, jak ściśle związane są ze sobą w Polsce sfery publiczna i religijna – mówi „Rz” socjolog religii prof. Andrzej Wójtowicz. – Kościół w osobie kard. Dziwisza wykonuje piękny gest pod adresem Kubicy, który jest bohaterem kultury masowej. Zresztą Jan Paweł II też nim był.
Socjolog dodaje, że zdecydowana większość ludzi odbiera takie zachowania bardzo pozytywnie.