Cyryl I do Polski przyjeżdża w czwartek. Głównym celem jego wizyty jest podpisanie z Kościołem katolickim przesłania o pojednaniu. Gospodarzem wizyty Cyryla I jest Kościół prawosławny w Polsce, na zaproszenie którego przyjeżdża. Niektórzy prawosławni obawiają się, że z uwagi na rangę wizyty nadanej przez katolików powstanie wrażenie, że Cyryl I jest zwierzchnikiem polskich prawosławnych, gdy są to zupełnie niezależne Kościoły.
– Jest to jedna z wielu wizyt w Polsce zwierzchników Kościołów prawosławnych. Cztery razy był na przykład u nas patriarcha Konstantynopola – mówi arcybiskup Jeremiasz z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Obojętność religijna
Polscy prawosławni są największą mniejszością wyznaniową w Polsce, ale ilu ich jest dokładnie – nie wiadomo. Oficjalnie podaje się 500 tysięcy, ale w prawdziwość tej liczby nie wierzą nawet sami prawosławni. Rok temu GUS poinformował, że Polskę zamieszkuje około 100 tysięcy Ukraińców i Białorusinów, głównych wyznawców prawosławia w Polsce, ale jest ich na pewno więcej. – Trwa spór o metodę badawczą. Przypuszczam, że jest nas około 400 tysięcy – mówi socjolożka prof. Elżbieta Czykwin z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej.
Cerkiew w Polsce dotykają takie same procesy laicyzacyjne jak Kościół katolicki. Niektórzy przechodzą do katolików, bo nie chcą się odróżniać od innych, lecz być „tacy jak wszyscy".
– Wielu odchodzi z powodu zawierania małżeństw mieszanych i przechodzenia do Kościoła współmałżonka – przyznaje abp Jeremiasz.