Przepraszamy za tych duchownych, którzy skrzywdzili dzieci. Robimy wszystko co w naszej mocy, by w przyszłości takie sytuacje się nie powtórzyły. Skrzywdzonym dzieciom i młodzieży niesiemy i będziemy nieść nadal pomoc duszpasterską i terapeutyczną. Z całą mocą podkreślamy – nie ma żadnej tolerancji dla pedofilii – takie stwierdzenie znalazło się w specjalnym dokumencie, jaki w środę na zakończenie swoich obrad przyjęli polscy biskupi.
– Takie stanowisko zajmuje cały Kościół w Polsce – podkreślał na konferencji prasowej biskup Wojciech Polak, sekretarz generalny episkopatu. – Problem pedofilii trzeba jasno i zdecydowanie napiętnować. Zero tolerancji dla pedofilii, zero tolerancji dla pedofilii w Kościele – dodał.
– To bardzo ważny i chyba oczekiwany przez wszystkich krok biskupów – mówi „Rz" o. Adam Żak, koordynator episkopatu ds. ochrony dzieci i młodzieży. – Czeka mnie sporo pracy – dodaje, bo w dokumencie biskupi określili m.in. zadania, jakie ma wykonywać.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami episkopat przyjął wczoraj także trzy aneksy do opracowanych już w ubiegłym roku wytycznych dotyczących postępowań w sprawach oskarżeń duchownych o pedofilię. – Chodziło nam o stworzenie swoistego vademecum postępowania dla biskupów w takich sprawach – tłumaczy biskup Polak.
Pierwszy aneks dotyczy ofiar przestępstw popełnionych przez duchownych. Określono w nim konkretne formy pomocy duchowej i psychologicznej, jaką zobowiązany jest zapewnić biskup, który jest przełożonym oskarżanego kapłana, ofierze oraz jej rodzinie. Pomoc ta powinna rozpocząć się natychmiast po tym, gdy osoba molestowana przez kapłana zgłosi to w kurii. Prócz tego ofiara musi zostać poinformowana o tym, że ma prawo zgłosić przestępstwo organom ścigania. – Ten człowiek ma prawo pójść do prokuratora, ale jeśli nie pójdzie, to znaczy, że tego nie chce – wyjaśnia ks. Józef Kloch, rzecznik episkopatu. – Kościół doradza, by przedstawić tę sprawę prokuratorowi – precyzuje z kolei kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski.