[b]Rz: „Ale nam się wydarzyło” – w ten krótki, lekki sposób Jan Paweł II podczas wizyty w Sejmie w 1999 roku, a zatem dziesięć lat po przełomie 1989 roku, spuentował coś zupełnie fantastycznego w naszej historii: po kilkudziesięciu latach odzyskaliśmy wolność. Stałoby się to możliwe bez papieża?[/b]
Prof. Wojciech Roszkowski: Historykowi trudno jest stwierdzić, że wydarzenia miały tylko jedną przyczynę i gdyby ją odjąć, nie miałyby one miejsca. Niemniej wątpię, czy odzyskalibyśmy wolność bez Jana Pawła II. Jego wybór, jego słowa, działalność odegrały w tym fundamentalną rolę. Bez papieża Polacy byliby w zupełnie innej kondycji psychicznej. Można sobie wyobrazić scenariusz, że pod koniec lat 70. dochodzi do jakiegoś krwawego wybuchu, że powstaje „Solidarność”, ale nie jest ona pokojowym ruchem. To są spekulacje, ale myślę, że wpływ papieża na świadomość Polaków, pokolenia tworzącego „Solidarność”, był zasadniczy. Papież wzmocnił Polaków. Przekonał, że wbrew minimalistycznemu myśleniu, iż jesteśmy skazani na dominację sowiecką, bardzo wiele jest możliwe. On zapalił w nas światło nadziei.
[b]Tego typu rewolucje, które zmieniają systemy polityczne, granice politycznych wpływów rzadko chyba w historii przebiegały bezkrwawo?[/b]
I to jest właśnie wpływ Jana Pawła II. Jego odwagi, jego nieprawdopodobnej siły psychicznej, która – to nie jest chyba tylko moje odczucie – wynikała z jego głębokiej wiary.
[b]Polacy, co wynika z badań, mają świadomość ogromnej roli Jana Pawła II w przemianach w Polsce i w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Jak pan jako były eurodeputowany ocenia tę świadomość w Europie Zachodniej?[/b]Jest zdecydowanie za mała.