Reklama

Marsz poparcia dla Telewizji Trwam

Solidarni 2010 oraz Kluby Gazety Polskiej z Gliwic, Krakowa, Nowej Huty i Opola razem ze zwolennikami Radia Maryja zorganizowali dziś w Krakowie w samo południe marsz poparcia dla telewizji Trwam

Aktualizacja: 04.03.2012 16:20 Publikacja: 04.03.2012 11:21

Marsz poparcia dla Telewizji Trwam

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Upominali  się o dostęp do platformy cyfrowej dla stacji i wolność mediów w Polsce. Według organizatorów manifestacji, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, odmawiając tego dostępu „Trwam", podjęła decyzję polityczną, sprzeczną z zasadami demokracji, a zgodną z „podstępną ideologią totalitarnego ateizmu".

Marsz rozpoczął się po mszy św. w kościele Bernardynów w Krakowie. Manifestacja przeszła ulicą Grodzką na Rynek Główny, a tam szefowa klubu "Gazety Polskiej" z Gliwic Marta Święcicka odczytała  petycję do Krajowej Rady.

"Pokrętne tłumaczenia decydentów oparte na nieprawdziwych danych nie przekonują Polaków, nie przystoją ludziom honoru, zwłaszcza podającym się za praktykujących katolików" - napisali organizatorzy marszu. Autorzy pisma zarzucili KRRiT, że nie chce ona "pluralizmu w polskich mediach elektronicznych" i "uzurpuje sobie rolę cenzora".

Wdowa po szefie IPN Januszu Kurtyce, który zginął w katastrofie smoleńskiej, Zuzanna Kurtyka mówiła przywołując przedwojenne Niemcy i narodziny nazizmu, że w demokracji "podmiot władzy może łatwo stać się jej przedmiotem" i "że każdy ustrój - monarchia czy demokracja - może być albo dobry albo zły". "W ostatnich latach za pomocą ustaw udało się aktualnie rządzącej partii podporządkować sobie publiczne media w Polsce. Ten proces odbywa się na naszych oczach" - oceniła Kurtyka.

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz mówił do zebranych, że "jeśli dziś władza chce zatykać usta, ograniczać wolność słowa, to nie dlatego, że chce być kochana i pieszczona". "Ona drży przed gniewem społecznym, który rośnie, bo ta władza pokazała swoje prawdziwe oblicze. Rządzi od katastrofy do katastrofy, od klęski do klęski" - podkreślił Sakiewicz.

Reklama
Reklama

Według szacunków policji, w marszu wzięło udział k. 10 tys. osób.

Mimo protestów wielu środowisk i odwołania fundacji Lux Veritatis, Krajowa Rada nie zmieniła swej decyzji. Jak argumentuje, zadecydowały kwestie finansowe. Rada tłumaczyła nieprzyznanie koncesji TV Trwam między innymi niedostarczeniem dokumentacji dotyczącej warunków obsługi zadłużenia, jakie stacja zaciągnęła u redemptorystów. Tymczasem - jak pisała "Rzeczpospolita" - fundacja wskazała, że w okresie obowiązywania koncesji nie musi go spłacać.

Upominali  się o dostęp do platformy cyfrowej dla stacji i wolność mediów w Polsce. Według organizatorów manifestacji, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, odmawiając tego dostępu „Trwam", podjęła decyzję polityczną, sprzeczną z zasadami demokracji, a zgodną z „podstępną ideologią totalitarnego ateizmu".

Marsz rozpoczął się po mszy św. w kościele Bernardynów w Krakowie. Manifestacja przeszła ulicą Grodzką na Rynek Główny, a tam szefowa klubu "Gazety Polskiej" z Gliwic Marta Święcicka odczytała  petycję do Krajowej Rady.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Kard. Konrad Krajewski o słowach „Polska dla Polaków”. „Jezus też był uchodźcą”
Kościół
Sławomir Sowiński: Potrzebujemy poważnego głosu Kościoła
Kościół
Rząd interweniuje w Watykanie w sprawie wypowiedzi biskupów
Kościół
Rząd bezskuteczny w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego. Ujawniamy kulisy
Reklama
Reklama