– Czy osoba, która kupiła ode mnie płaszcz, może go oddać i żądać zwrotu pieniędzy? – pyta pani Małgorzata handlująca na Allegro. – Worek z odzieżą używaną nie spodobał się kupującemu. Czy mam mu zwrócić pieniądze? – pyta inny nasz czytelnik sporadycznie handlujący w sieci.
To nie są przedsiębiorcy, dlatego zasady reklamacji określają art. 556 – 568 kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi. Nie obowiązuje wtedy ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.).
– Decyduje to, że sprzedawca nie prowadzi działalności gospodarczej – tłumaczy Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sprzedający odpowiada za wady fizyczne rzeczy, które zmniejszają jej wartość lub użyteczność. Odpowiada też, gdy towar nie ma właściwości, o których zapewniał, albo został wydany nabywcy w stanie niezupełnym. Zasady te dotyczą też kupowania rzeczy używanych, a także aukcji internetowych.
– Najwięcej problemów jest z samochodami kupionymi na giełdzie – mówi Longina Kaczmarek, rzecznik konsumentów w Szczecinie.