Reklamacja jest możliwa nie tylko w sklepie

Towar kupiony od kogoś, kto nie jest przedsiębiorcą, też można reklamować. Obowiązują jednak inne zasady niż w placówce handlowej

Aktualizacja: 19.01.2008 07:40 Publikacja: 19.01.2008 07:26

– Czy osoba, która kupiła ode mnie płaszcz, może go oddać i żądać zwrotu pieniędzy? – pyta pani Małgorzata handlująca na Allegro. – Worek z odzieżą używaną nie spodobał się kupującemu. Czy mam mu zwrócić pieniądze? – pyta inny nasz czytelnik sporadycznie handlujący w sieci.

To nie są przedsiębiorcy, dlatego zasady reklamacji określają art. 556 – 568 kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi. Nie obowiązuje wtedy ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.).

– Decyduje to, że sprzedawca nie prowadzi działalności gospodarczej – tłumaczy Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Sprzedający odpowiada za wady fizyczne rzeczy, które zmniejszają jej wartość lub użyteczność. Odpowiada też, gdy towar nie ma właściwości, o których zapewniał, albo został wydany nabywcy w stanie niezupełnym. Zasady te dotyczą też kupowania rzeczy używanych, a także aukcji internetowych.

– Najwięcej problemów jest z samochodami kupionymi na giełdzie – mówi Longina Kaczmarek, rzecznik konsumentów w Szczecinie.

Sprzedawca nie odpowiada z tytułu rękojmi tylko wtedy, gdy kupujący wiedział o wadzie w chwili zawierania umowy. Jest też rękojmia za wady prawne, gdy rzecz należała do kogoś innego, była obciążona np. zastawem.

Czego może żądać kupujący, gdy towar ma wady? Najpierw obniżki ceny. Możliwe jest też odstąpienie od umowy, ale nie przysługuje ono, jeśli sprzedawca niezwłocznie wymieni wadliwą rzecz albo usunie wady. Gdy rezultat okaże się niezadowalający, a wady istotne, możliwe staje się odstąpienie od umowy. Gdy sprzedawca wymieni towar, musi zwrócić nabywcy wydatki, jakie ten poniósł – chodzi głównie o koszty przesyłek pocztowych lub transportu. Podobnie jest przy odstąpieniu od umowy albo obniżeniu ceny – wtedy także można żądać m.in. zwrotu kosztów zawarcia umowy, przewozu i przechowania.

Żeby nie stracić uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne, trzeba zawiadomić sprzedawcę o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia. Gdy badanie rzeczy jest normalnie przyjęte (np. przy otrzymaniu przesyłki pocztą), to miesięczny termin liczy się od czasu, w którym kupujący – przy zachowaniu należytej staranności – mógł wadę wykryć. Termin na zgłoszenie wady będzie dotrzymany, jeśli wyśle w tym czasie sprzedawcy list polecony z zawiadomieniem o wykrytej wadzie. Gdy natomiast sprzedawca wadę podstępnie zataił, to nie ma ograniczenia miesięcznego w jej zgłaszaniu.

Inny ważny termin to upływ roku od wydania rzeczy kupującemu – po tym czasie wygasają uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne. Nie dotyczy to jednak sytuacji, gdy sprzedawca podstępnie zataił wadę. Gdy w ciągu roku zdążymy powiadomić sprzedawcę o wadzie, to potem mamy nadal uprawnienia reklamacyjne, choćby nawet minął roczny termin.

Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady prawne też wygasają po roku, ale termin ten liczy się inaczej, bo od chwili, kiedy kupujący dowiedział się o istnieniu takiej wady. Podstępne zatajenie wady powoduje, że ograniczenie czasowe rękojmi nie obowiązuje.

Porad prawnych w sytuacjach spornych możemy zasięgnąć np. u rzeczników konsumentów.

– nie obowiązują zasady reklamacji z powodu niezgodności towaru z umową, które określają przepisy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Nie ma m.in. domniemania, że wady istniały w momencie zakupu, gdy reklamację zgłosiliśmy w ciągu sześciu miesięcy.

– trudno dochodzić roszczeń jak u zwykłego sprzedawcy, dla zdeterminowanych pozostaje droga sądowa. Kompetencji do badania takich spraw nie ma bowiem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a np. miejscy i powiatowi rzecznicy konsumentów nie mogą żądać od niego wyjaśnień, choć takie uprawnienie – zabezpieczone ewentualną sankcją finansową – mają w stosunku do przedsiębiorców.

– klient nie ma uprawnienia do zwrotu towaru zakupionego przez Internet (lecz nie w sklepie internetowym) w ciągu dziesięciu dni bez podania przyczyny.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.kosiarski@rp.pl

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem