Klienci muszą zgadywać, jak duże porcje kupują

Letnie bary i restauracje nie podają dokładnych danych o cenach potraw i napojów oraz wielkości porcji. Ruszają kontrole Inspekcji Handlowej w tej sprawie

Publikacja: 23.06.2009 07:51

Klienci muszą zgadywać, jak duże porcje kupują

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Karczma dell Opera we Władysławowie serwuje pierogi z mięsem, ale ich cenę podaje na trzy różne sposoby. Na tablicy przy wejściu porcja za 9 zł liczy sześć sztuk, na ulotkach jadłodajnia ogłasza, że za tę samą cenę można dostać aż dziewięć sztuk. Jest też tabliczka, że porcje pierogów liczą po sześć sztuk.

– Proszę się nie przyzwyczajać do cen podanych w karcie – instruuje parę turystów sprzedająca posiłki w barze Oleńka w Jastrzębiej Górze. I rzeczywiście, płacą o 2 zł więcej, niż wynika z menu. Za takie praktyki restauratorom grożą kary od Inspekcji Handlowej, która właśnie rozpoczyna kontrole sezonowej gastronomii.

– Przygotowujemy się do kontroli takich miejsc. Zaczną się w lipcu – mówi Anna Klecha z IH w Gdańsku.

[srodtytul]Wymogi dla wszystkich[/srodtytul]

Aneta Styrnik z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (któremu teraz podlega IH) podkreśla, że kontrolerzy starają się działać cyklicznie. – Kontrole prowadzą głównie wojewódzkie inspektoraty w miejscowościach o nasilonym ruchu turystycznym, latem są to zwłaszcza tereny nadmorskie – zaznacza Styrnik. Inspektorzy nie ukrywają, że idąc na kontrole, sugerują się też skargami niezadowolonych konsumentów na nierzetelne jadłodajnie.

Z przepisów wynika, że należy dokładnie informować o wielkości porcji i jej cenie. Bary, restauracje czy punkty fast food muszą przestrzegać [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AAF1E5A8C586F31824CEEBF8BF6CDFD2?id=166240]rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania towarów przeznaczonych do sprzedaży (DzU z 2002 r. nr 99, poz. 894 ze zm.)[/link]. Chodzi m.in. o wywieszanie cenników. Muszą się znajdować na zewnątrz albo zaraz przy wejściu do lokalu. Z cennika klient musi się dowiedzieć o ilości nominalnej porcji potrawy, ilości głównego składnika (mięsa, drobiu, ryby), dodatkach uzupełniających, np. frytkach, surówkach. Ścisłe regulacje dotyczą też wyrobów garmażeryjnych.

– Te same zasady dotyczą placówek całorocznych i sezonowych – mówi Katarzyna Kielar z IH w Katowicach.

Trzeba też dokładnie informować o napojach, w tym drinkach – ile jest w nich alkoholu, a ile soku. Odpowiedni standard muszą mieć podawane kawy i herbaty.

– Powinniśmy wiedzieć, ile i za co płacimy – mówi Kielar.

Na jadłodajnie łamiące przepisy IH może nałożyć mandaty, skierować sprawy do sądu.

– Niestety, od wielu lat sytuacja się nie poprawia – mówi Klecha.

[srodtytul]Gdzie się skarżyć[/srodtytul]

Skargi na nierzetelnych najlepiej kierować do IH. Anna Klecha przyznaje, że takie donosy się zdarzają. – Odnoszę wrażenie, że skarg jest więcej, gdy nad morzem nie dopisuje pogoda – śmieje się. Tłumaczy, że wtedy turyści są generalnie mniej zadowoleni z wypoczynku, więcej też czasu spędzają w barach. Częściej więc zdarzają się konflikty z serwującymi jedzenie.

Skargi na nieuczciwych albo nieznających przepisów trafiają też sporadyczne do rzeczników konsumentów. Tyle że oni zajmują się głównie przypadkami mieszkańców ze swoich okolic.

– Tymczasem na moim terenie podczas wakacji zdecydowana większość to przyjezdni, także wiele sezonowych placówek prowadzą podmioty z zewnątrz – mówi Aleksandra Łyczak, rzecznik konsumentów w powiecie lęborskim, w którym leży m.in. Łeba.

Karczma dell Opera we Władysławowie serwuje pierogi z mięsem, ale ich cenę podaje na trzy różne sposoby. Na tablicy przy wejściu porcja za 9 zł liczy sześć sztuk, na ulotkach jadłodajnia ogłasza, że za tę samą cenę można dostać aż dziewięć sztuk. Jest też tabliczka, że porcje pierogów liczą po sześć sztuk.

– Proszę się nie przyzwyczajać do cen podanych w karcie – instruuje parę turystów sprzedająca posiłki w barze Oleńka w Jastrzębiej Górze. I rzeczywiście, płacą o 2 zł więcej, niż wynika z menu. Za takie praktyki restauratorom grożą kary od Inspekcji Handlowej, która właśnie rozpoczyna kontrole sezonowej gastronomii.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara