Dlaczego ludzie łatwo ?wierzą telefonicznym naciągaczom

Rozmowa | Leszek Mellibruda, psycholog biznesu

Publikacja: 17.05.2014 15:24

Rz: Dlaczego ludzie łatwo ?wierzą telefonicznym naciągaczom?

Leszek Mellibruda: Jest coraz więcej osób wyspecjalizowanych w naciąganiu innych. Szacunkowo w Polsce w telemarketingu pracuje 200 tysięcy ludzi. To jest cała masa, a wśród nich znajdą się z gruntu nieuczciwi i tacy, którzy nieuczciwe metody zaakceptują. Zawsze w tłumie znajdą się przestępcy, ale to nie znaczy, że wszyscy telemarketerzy to oszuści.

Jak udaje im się nas nabierać?

Wykorzystują sztuczki i techniki wyłudzania, które odwołują się do pewnych odruchów psychospołecznych. I nie wszyscy te odruchy potrafią kontrolować. Stąd grupą szczególnie narażoną na takie niebezpieczeństwo są osoby starsze. Dla nich naturalną postawą jest bycie ufnym, wdzięcznym czy życzliwym, a w tym przypadku to usypia czujność. A przeciwko nim stają specjaliści od manipulacji, bo przecież przechodzą szkolenia w tym zakresie.

A może ludzie są po prostu zbyt naiwni?

Najczęściej te wszystkie oferty są prezentowane jako coś nadzwyczajnego, okazje, uśmiech losu. A większość z nas trochę przyzwyczaiła się do tego, że żyjemy wśród szczęściarzy. Nie wchodzimy w szczegóły, ale zwracamy uwagę na tych, którym się coś udało, więcej zarobili albo więcej mają. Nie doceniamy tego, że ktoś się musiał napracować, żeby coś osiągnąć. Sukcesy innych przypisujemy ich szczęściu. Jeśli telemarketer odwołuje się do tych podświadomych postaw, to łatwiej mu ulegamy. To zjawisko narasta, ale zaczyna się też walka z tymi naciągaczami.

W mediach często ostrzega się przed oszustami, na przykład wyłudzających pieniądze „na wnuczka", a mimo to ludzie nadal się nabierają...

To jest przykład klasycznego oszustwa i łamania prawa. ?A bardzo często nie widzimy wyraźnych granic między oszu-? stem a naciągaczem. Bywają przypadki – choć trudno w to uwierzyć – w których ludzie utrzymują w tajemnicy to, że zostali naciągnięci, a jednocześnie cieszą się mimo wszystko, że los się do nich uśmiechnął. Żałują jednak, że nie mogą się tym z nikim podzielić, bo boją się, że np. rodzina odkryje prawdę, do której oni nie chcą się przyznać.

Rz: Dlaczego ludzie łatwo ?wierzą telefonicznym naciągaczom?

Leszek Mellibruda: Jest coraz więcej osób wyspecjalizowanych w naciąganiu innych. Szacunkowo w Polsce w telemarketingu pracuje 200 tysięcy ludzi. To jest cała masa, a wśród nich znajdą się z gruntu nieuczciwi i tacy, którzy nieuczciwe metody zaakceptują. Zawsze w tłumie znajdą się przestępcy, ale to nie znaczy, że wszyscy telemarketerzy to oszuści.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo