Niektórzy konsumenci zarabiają w internecie na odstąpieniu od umowy

Sprzedawcy internetowi dokładają do biznesu, gdy klient odstępuje od umowy i żąda zwrotu pieniędzy z ustawowymi odsetkami.

Publikacja: 22.09.2014 09:11

Niektórzy konsumenci zarabiają w internecie na odstąpieniu od umowy

Foto: www.sxc.hu

Część internautów wykorzystuje przepisy, które mają ich chronić, do zarobienia dodatkowych pieniędzy. Kupują w sklepie internetowym drogi telewizor czy inny kosztowny sprzęt. Dokonują przedpłaty, ale z góry zakładają, że skorzystają z prawa do odstąpienia do umowy w ciągu dziesięciu dni. Następnie domagają się zwrotu pieniędzy wraz z ustawowymi odsetkami.

Taka praktyka jest legalna. Ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów określa, że po odstąpieniu od umowy konsumentowi przysługuje zwrot wszelkich zobowiązań, a jeżeli dokonał przedpłat, to także odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.

– Niektórzy konsumenci, wykorzystując te przepisy, zaczęli zarabiać na sprzedawcach internetowych. A proceder ten staje się coraz powszechniejszy i co najmniej zaskakujący – mówi Ewelina Zawiślak, prawnik w kancelarii Świeca i Wspólnicy.

Ustawowe odsetki wynoszą 13 proc. w skali roku. I sami internauci, którzy na niektórych forach internetowych podpowiadają sobie, jak zarobić na zakupach, zaznaczają, że to lepsze oprocentowanie niż na lokatach bankowych czy innych produktach inwestycyjnych.

Zysk z odsetek

Przedsiębiorcy mają na zwrot pieniędzy z odsetkami 14 dni od dnia zawiadomienia ich przez konsumenta o odstąpieniu od umowy, a na to jest dziesięć dni. Dochodzi jeszcze kilka dni na drogę pocztowej korespondencji.

– W niektórych przypadkach sprzedawcy muszą zapłacić odsetki za około 30 dni. I przy zakupach za 10 tys. zł odsetki wynoszą ponad 100 zł – wylicza Ewelina Zawiślak.

Wystarczy więc, że konsument zacznie żerować na sprzedawcach, by zarobić. A im może być trudno uniknąć takich klientów.

Rafał Bugajski z Centrumsprzedawcy.pl przyznaje, że jeden z przedsiębiorców trafił na złośliwego klienta, który z pobudek osobistych zamawiał towar i zwracał go. Sprzedawca przy kolejnych zakupach próbował zasłaniać się brakiem towaru.

– Niewiele to dało. Sprzedawcy nie mogą legalnie zablokować możliwości zakupów takiemu klientowi – mówi Rafał Bugajski.

Trudna obrona

Przedsiębiorcy nie w każdym przypadku są skazani na płacenie ustawowych odsetek, gdy klient odstępuje od umowy zawieranej przez internet. Muszą jednak wykazać, że celem działania konsumenta był nie zakup towaru, ale właśnie wyłudzenie pieniędzy z odsetek.

– To nie jest łatwe. Jednak gdy ktoś po raz czwarty dokonuje drogiego zakupu i odstępuje od umowy, to istnieje domniemanie, że jego celem jest zarobienie na odsetkach – mówi Tomasz Konieczny, radca prawny w Konieczny, Grzybowski, Polak Kancelaria Prawna. Zaznacza, że w takiej sytuacji przedsiębiorca może odmówić zapłaty odsetek, wskazując, że działanie klienta narusza zasady współżycia społecznego.

W takiej sytuacji to konsument musi pozwać przedsiębiorcę o zapłatę odsetek, gdy tak mu na tym zależy. A sprzedawca może wówczas przed sądem próbować wykazać, jaki był prawdziwy cel działania konsumenta.

Kres takim praktykom położy nowa ustawa o prawach konsumenta, która 25 grudnia zastąpi obowiązujące teraz prawo.

– W nowej ustawie jest mowa jedynie o zwrocie wszystkich dokonanych przez konsumenta płatności, bez odsetek – zaznacza mec. Ewelina Zawiślak.

Część internautów wykorzystuje przepisy, które mają ich chronić, do zarobienia dodatkowych pieniędzy. Kupują w sklepie internetowym drogi telewizor czy inny kosztowny sprzęt. Dokonują przedpłaty, ale z góry zakładają, że skorzystają z prawa do odstąpienia do umowy w ciągu dziesięciu dni. Następnie domagają się zwrotu pieniędzy wraz z ustawowymi odsetkami.

Taka praktyka jest legalna. Ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów określa, że po odstąpieniu od umowy konsumentowi przysługuje zwrot wszelkich zobowiązań, a jeżeli dokonał przedpłat, to także odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów