TSUE: po odszkodowanie za opóźniony lot niekoniecznie do sądu

Odszkodowanie za nadmiernie opóźniony lot może przyznać pasażerom urząd zajmujący się w danym państwie prawami pasażerów linii lotniczych. Wyrok sądu nie jest w takich sprawach konieczny - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE.

Publikacja: 08.10.2022 09:25

TSUE: po odszkodowanie za opóźniony lot niekoniecznie do sądu

Foto: Adobe Stock

Sprawa, która trafiła do TSUE, dotyczyła opóźnionego o ponad trzy godziny lotu z Nowego Jorku do Budapesztu. Odpowiedzialne za ten lot były Polskie Linie Lotnicze LOT. Pasażerowie zwrócili się do węgierskiego organu odpowiedzialnego za wykonanie rozporządzenia o prawach pasażerów lotniczych o to, aby organ ten nakazał LOT-owi zapłatę odszkodowania przewidzianego w tym rozporządzeniu.

Węgierski urząd stwierdził, że doszło do naruszenia rozporządzenia, nałożył na LOT obowiązek wypłacenia pasażerom 600 euro. LOT uznał jednak, że urząd nie miał prawa wydać tej decyzji, bo mogą to robić tylko sądy krajowe. Zaskarżył decyzję do sądu dla miasta stołecznego Budapeszt. A sąd skierował do TSUE pytanie prejudycjalne, czy rozpatrujący indywidualną skargę pasażera krajowy organ odpowiedzialny za wykonanie rozporządzenia może nakazać przewoźnikowi lotniczemu zapłatę odszkodowania za jego naruszenie.

Czytaj więcej

TSUE wydał wyrok ws. odszkodowania za lot łączony

Wyrok został ogłoszony 29 września 2022 r. Trybunał przypomniał, że choć  rozporządzenie o prawach pasażerów lotniczych nie zobowiązuje organu krajowego odpowiedzialnego za jego wykonanie do przyjęcia środków przymusu w wyniku indywidualnych skarg wniesionych przez pasażerów lotniczych, to jednocześnie nie zakazuje ono państwom członkowskim przyznania temu organowi takiej kompetencji.

Trybunał zwrócił uwagę, że rozporządzenie określa zryczałtowane kwoty, które są zestandaryzowanymi i natychmiastowymi odszkodowaniami i mają na celu zaspokojenie szkód niemalże identycznych dla wszystkich zainteresowanych pasażerów.

- Z tego wynika, że że zarówno pasażerowie, jak i przewoźnicy oraz wyżej wspomniane organy, mogą z łatwością zidentyfikować kwotę należnego odszkodowania. Ponadto przyznanie takiego odszkodowania służy właśnie uniknięciu niedogodności związanych z dochodzeniem roszczeń o odszkodowanie wraz z odsetkami przed właściwymi sądami - wyjaśnił TSUE.

W konsekwencji państwa członkowskie mogą upoważnić krajowy organ odpowiedzialny za wykonanie rozporządzenia do zobowiązania przewoźnika lotniczego do zapłaty odszkodowania pasażerom w wyniku wniesionych przez nich indywidualnych skarg. Warunek:  pasażerowie i przewoźnicy lotniczy muszą mieć możliwość wniesienia skargi do sądu na decyzję wspomnianego organu.

sygn. akt C-597/20

Sprawa, która trafiła do TSUE, dotyczyła opóźnionego o ponad trzy godziny lotu z Nowego Jorku do Budapesztu. Odpowiedzialne za ten lot były Polskie Linie Lotnicze LOT. Pasażerowie zwrócili się do węgierskiego organu odpowiedzialnego za wykonanie rozporządzenia o prawach pasażerów lotniczych o to, aby organ ten nakazał LOT-owi zapłatę odszkodowania przewidzianego w tym rozporządzeniu.

Węgierski urząd stwierdził, że doszło do naruszenia rozporządzenia, nałożył na LOT obowiązek wypłacenia pasażerom 600 euro. LOT uznał jednak, że urząd nie miał prawa wydać tej decyzji, bo mogą to robić tylko sądy krajowe. Zaskarżył decyzję do sądu dla miasta stołecznego Budapeszt. A sąd skierował do TSUE pytanie prejudycjalne, czy rozpatrujący indywidualną skargę pasażera krajowy organ odpowiedzialny za wykonanie rozporządzenia może nakazać przewoźnikowi lotniczemu zapłatę odszkodowania za jego naruszenie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona