Obecnie nie można ogłosić upadłości osoby fizycznej, która nie prowadzi działalności gospodarczej, czyli jest konsumentem. To ma się jednak zmienić.
Do Sejmu trafił właśnie projekt nowelizacji prawa upadłościowego i naprawczego przygotowany przez Klub Poselski Platformy Obywatelskiej. Przewiduje on możliwość ogłoszenia upadłości przez osoby fizyczne, które mają np. problemy ze spłacaniem zadłużenia. Platforma już w poprzedniej kadencji Sejmu miała taki projekt, ale z powodu skrócenia kadencji prace legislacyjne nad nim się nie zakończyły. Teraz posłowie PO wnieśli go jeszcze raz.
Nie wszyscy dłużnicy będą mogli liczyć na dobrodziejstwa nowej ustawy. Nie obejmie ona bowiem osób, które celowo nadmiernie się zadłużyły. Nie skorzystają na niej też oszuści, miłośnicy gier hazardowych, a także ci, którzy płacą alimenty.
– To ustawa dla ludzi uczciwych, którzy nie z własnej winy znaleźli się w trudnej sytuacji ekonomicznej – mówi Tadeusz Aziewicz, poseł PO i sprawozdawca projektu w poprzedniej kadencji Sejmu. – Przewiduje ona sytuacje, gdy np. niewypłacalność jest następstwem długotrwałej choroby dłużnika (lub kogoś z jego rodziny), trwałej utraty zdolności do pracy, trwałego, ale niezawinionego bezrobocia albo utraty części majątku z przyczyn losowych. Na akt łaski nie mogą jednak liczyć osoby, które doprowadziły do śmierci i kalectwa innych i muszą im z tego powodu wypłacać renty.
– Chodzi o znalezienie konsensusu pomiędzy wierzycielami a konsumentami, którzy nie mogą spłacić długów na skutek niezawinionych przez siebie okoliczności – tłumaczy Aziewicz.