[b]Tak. [/b]Rękojmia przysługuje. Co więcej, nie działa w takiej sytuacji przewidziana w kodeksie cywilnym zasada, iż stronom umowy wolno odpowiedzialność z tytułu rękojmi ograniczyć albo w ogóle wyłączyć (art. 558 k.c.). Deweloper nie może więc wymusić na kupującym zaakceptowania takiej klauzuli.
Jeśli chodzi o terminy, to kodeks nie zawiera szczegółowego rozwiązania poświęconego wyłącznie lokalom. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a w wypadku wad budynku – po upływie lat trzech, licząc od dnia, w którym rzecz została kupującemu wydana. Mieszkanie jest częścią budynku, tak więc obowiązuje ten drugi termin. Innymi słowy, kupujący ma trzy lata na dostrzeżenie wad i zgłoszenie ich sprzedawcy. Co ważne, decyduje tu data wydania lokalu.
Nie musi ona być i na ogół nie jest tożsama z datą zawarcia umowy sprzedaży. Upraszczając, chodzi o moment wydania kluczy. Choć pewne wątpliwości mogą się pojawić, jeśli to wydanie nastąpi wcześniej niż powstanie odrębnej własności lokalu. Zdarza się to w praktyce – deweloper zawiera z nabywcą umowę przedwstępną i przekazuje mu klucze.
Przypomnijmy jednak, że lokal staje się osobną nieruchomością dopiero z chwilą założenia mu księgi wieczystej, poprzedzonego zawarciem notarialnej umowy sprzedaży. Zatem w chwili wydania nabywcy nie jest jeszcze rzeczą, a dopiero wydanie rzeczy skutkuje startem terminu realizacji uprawnień z rękojmi.
Wydaje się jednak, że trzyletni okres należy liczyć od momentu przekazania kluczy. W przepisach o rękojmi chodzi o to, żeby nabywca miał wystarczająco dużo czasu na zbadanie kupionego przedmiotu. Zwłaszcza że czasem wady mogą się ujawnić po kilku latach, już w trakcie używania rzeczy. A skoro nabywca dostaje klucze wcześniej, to nie ma potrzeby chronić go dłużej niż innych kupujących mieszkanie.