[b]- Prowadzę od dwóch lat działalność gospodarczą polegającą m.in. na sprzedaży w Internecie. Dowiedziałem się, że jest przepis, który zabrania mi przyjmowania przelewów przed wysłaniem zamówionych zakupów. Czy rzeczywiście tak jest? Czy coś zmienia fakt, że sprzedaję wyłącznie w serwisie aukcyjnym Allegro? [/b]
Regulacja, o której wspomina czytelnik, to z pewnością art. 11 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E77112BEE2C2892AB9C48FA5513BFA88?id=80633]ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2000 r. nr 22, poz. 271 ze zm.)[/link].
Przepis ten interpretowany literalnie rzeczywiście zakazuje pobierania jakichkolwiek przedpłat przed przekazaniem zamawianego towaru przez przedsiębiorcę. Zgodnie z nim „umowa nie może nakładać na konsumenta obowiązku zapłaty ceny lub wynagrodzenia przed otrzymaniem świadczenia”. Ustawodawca prawdopodobnie chciał w ten sposób zabezpieczyć konsumentów, by nie płacili za kota w worku.
Czytając przepis w ten sposób, praktycznie cofnęlibyśmy handel internetowy do epoki sprzed kilkunastu lat. Większość konsumentów korzysta z bankowości internetowej, płatności kartą czy też specjalnych usług do płacenia w internecie (np. PayU).
Trudno byłoby wymagać, aby przedsiębiorcy wysyłali towar jedynie za pobraniem. Dlatego też art. 11 ust. 1 wspomnianej ustawy jest interpretowany w sposób bardziej dostosowany do dzisiejszych realiów.