Na wczorajszym posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. instytucji finansowych, w czasie którego omawiano projekt ustawy o usługach płatniczych, nie zgłoszono ostatecznie poprawki opracowanej przez cztery organizacje przedsiębiorców. Chodzi o możliwość przerzucenia kosztu prowizji za płatność kartą na klienta.– Nie rezygnujemy z tego rozwiązania, zgłosimy projekt w Senacie – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).
Pomysł mógł spowodować na rynku rewolucję. Po raz pierwszy w sprawie wysokich prowizji pobieranych od każdej płatności kartą (tzw. interchange) wypowiedziały się POHiD, Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, Polska Izba Paliw Płynnych oraz Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Chciały, aby to klient decydujący się na regulowanie rachunku kartą opłacał też koszt prowizji.
Obecnie prowizje są bowiem najwyższe w Europie.
W przypadku największych przedsiębiorstw to 1,6 – 2 proc. kwoty rachunku, małych – nawet ponad 3 proc. Tymczasem średnia unijna to 0,3 proc., a w Holandii to jedynie 0,1 proc. We wszystkich państwach naszego regionu są niższe nawet o połowę. Z naszych szacunków wynika, że rocznie z tego tytułu firmy płacą ponad 2 mld zł.
– Jesteśmy przeciwni nakładaniu na konsumentów dodatkowych opłat za płatności kartą, które są najwygodniejszym i najbezpieczniejszym sposobem regulowania rachunków – mówi Małgorzata O'Shaughnessy, dyrektor generalny Visa Europe. Jej zdaniem wprowadzenie takiego rozwiązania może zniechęcać klientów do robienia zakupów i nie przysłuży się nikomu – ani konsumentom, ani detalistom, ani gospodarce.