Większość skarg, jakie napływają do rzecznika ubezpieczonych, pochodzi od osób prywatnych.
Najpoważniejsze kłopoty klienci mają z udowodnieniem konieczności wynajmu samochodu. Ubezpieczyciele stawiają taki warunek na podstawie art. 6 kodeksu cywilnego, w myśl którego ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
Firmom łatwiej
Dla przedsiębiorców strata wynikająca z tymczasowej utraty firmowego auta wykorzystywanego do działalności zarobkowej jest stosunkowo prosta do udowodnienia. Nie ma tu jednak automatu i biznesmen także może się spotkać z odmową. Szczególnie gdy ma więcej pojazdów. Niektóre firmy ubezpieczeniowe zawężają finansowanie auta zastępczego do przypadków, gdy jest ono wykorzystywane służbowo.
Przesiadka do autobusu
Znacznie więcej problemów mają osoby wykorzystujące samochód wyłącznie do celów prywatnych. Poszkodowany może liczyć na zwrot tych kosztów wyjątkowo. Musi najpierw udowodnić, że auto jest mu niezbędne i nie może w tym czasie poruszać się autobusem czy innymi środkami transportu publicznego.
Ze skarg na ubezpieczycieli wynika, że nie pomagają tłumaczenia, iż ograniczenia stosowane przez ubezpieczycieli utrudniają wypełnianie codziennych obowiązków związanych z rozwożeniem dzieci do szkół czy sprawnym dotarciem do miejsca pracy. Zdarzają się jednak przypadki znacznie poważniejsze, gdy brak auta utrudnia dotarcie do lekarza czy do szpitala.