Nasza czytelniczka czuje się oszukana przez e-sklep z biżuterią. Zamówienie złożyła w grudniu 2013 roku, wpłaciła pieniądze na podane konto i do tej pory nie otrzymała produktu. - Co mam z tym faktem dalej zrobić, żeby nieuczciwy sprzedawca poniósł konsekwencje i nie oszukał innych? – pyta.
Termin dostawy warto uzgodnić
Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów o terminie realizacji zamówienia decydują uzgodnienia między sprzedawcą a kupującym. Jeżeli takich nie było, przedsiębiorca prowadzący e-sklep musi wykonać umowę zawartą na odległość najpóźniej w terminie 30 dni po złożeniu przez konsumenta oświadczenia woli o zawarciu umowy.
Trzeba jednak pamiętać, że uzgodnionym terminem realizacji zamówienia będzie nie tylko ten, który sprzedający zaproponował klientowi np. w e-mailu, a ten go zaaprobował. Termin realizacji zamówienia, który sprzedający podaje na stronie internetowej np. przy konkretnym towarze lub w regulaminie zaakceptowanym przez klienta, także będzie uznany za uzgodniony z nim.
Warto zdawać sobie z sprawę także z tego, że czym innym jest czas realizacji zamówienia, a czym innym czas dostawy. Realizacja zamówienia dokonana jest w chwili, gdy sprzedawca nadaje przesyłkę z towarem. Natomiast to, ile czasu minie od nadania do doręczenia przesyłki pod podany przez klienta adres, zależy przede wszystkim od firmy kurierskiej lub poczty. Za to sprzedawca nie odpowiada.
Zdarza się, że klient składa zamówienie, a towaru już nie ma na stanie – sprzedawca nie zaktualizował informacji na stronie internetowej. W takiej sytuacji zaraz po otrzymaniu zamówienia e-sklep powinien powiadomić klienta o braku towaru i uzgodnić z nim dalsze postępowanie. Klient, który już przelał pieniądze na konto sklepu, powinien mieć możliwość niezwłocznego ich odzyskania.