Tak uznała Komisja Etyki Reklamy rozpatrując skargi wniesione przez konsumentów przeciwko Tomaszowi Dobrzyniakowi właścicielowi marki Żulerka, które dotyczyły reklamy internetowej z udziałem bezdomnych z Łodzi (uchwała nr ZO 27/14).
Przedmiotem skarg była reklama prezentowana na Facebooku, która przedstawia ludzi bezdomnych w czapkach z logiem marki "Żulerka".
- Do zdjęć zaprzęgnięto łódzkich bezdomnych - osoby w potrzebie, które zgodziły się na pozowanie do tych uwłaczających godności zdjęć tylko przez swoją dramatyczną sytuację. Jest to jawne wykorzystywanie tych osób, które by nie wyraziły zgody na rozpowszechnianie swojego wizerunku z napisem nawiązującym do słowa "żul" na czole, gdyby nie ich sytuacja życiowa - czytamy w jednej ze skarg.
- Zapewne ci bezdomni za kilka złotych na wino zgodzili się na użycie ich wizerunku. To zwykłe wyśmiewanie ludzi wykluczonych społecznie i nie istotne czy na własne życzenie czy nie - stwierdzono m.in. w kolejnej skardze.
- To estetyzacja biedy i wykluczenia społecznego - podnieśli skarżący (sygn. akt: K/165/13/01-04).