Wysokie kary
Zmienione przepisy przyznają prezesowi UOKiK kompetencje do rozpatrywania sporów dotyczących geoblokowania.
– Unijne przepisy nakazują wskazać organ krajowy właściwy do rozpatrywania takich sporów. Polska wdraża je z poślizgiem – mówi Tomasz Konieczny, radca prawny. – Gdyby naruszenia dopuścił się przedsiębiorca mający siedzibę w innym kraju UE, wówczas UOKiK powinien w ramach współpracy podobnych państwowych organów ochrony konsumenta przekazać informację o naruszeniu do właściwej instytucji, która powinna ją potraktować tak samo, jak zgłoszenia pochodzące od konsumentów czy przedsiębiorców z terenu własnego kraju – dodaje Konieczny.
Za geoblokowanie przewidziane są też niemałe kary.
– Przedsiębiorcom grożą sankcje finansowe do 10 proc. obrotów z poprzedniego roku. W pozostałych sytuacjach, np. odszkodowań w indywidualnych sprawach konsumentów, właściwe do rozstrzygania sporów będą sądy powszechne – tłumaczy Malwina Buszko z UOKiK. – Nowela przewiduje też pomoc dla konsumentów dyskryminowanych przez zagraniczne sklepy. Będzie jej udzielać punkt kontaktowy ds. ADR/ODR, który działa przy UOKiK. Nadal będzie można tam uzyskać porady związane z polubownym rozwiązywaniem sporów. W transgranicznych sporach indywidualnych pomaga również Europejskie Centrum Konsumenckie. Pomoc centrum jest bezpłatna – dodaje Buszko.
Rozporządzenie przewiduje, że przedsiębiorcy nie mogą odmówić dostępu do strony użytkownikom z innego kraju UE, a także automatycznie przekierowywać ich na wersję językową kraju, w którym się znajdują. Chyba że sami konsumenci wyrażą na to zgodę.
Czego nie wolno
– Chcemy np. zamówić najem samochodu na stronie niemieckiej firmy, a ta przekierowuje nas automatycznie na polską witrynę. Nie wolno tego robić. Klient musi wyrazić na to zgodę – mówi Tomasz Konieczny.