Generał z USA o kontrofensywie: Ukraina nie rozpoczęła jeszcze głównego natarcia

Jeszcze przez jakiś czas nie będziemy w stanie ocenić jak udana jest ukraińska kontrofensywa - pisze na łamach "Washington Post" emerytowany generał Ben Hodges, były dowódca wojsk USA w Europie.

Publikacja: 16.06.2023 14:03

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 478

Gen. Hodges podkreśla, że Ukraina rozpoczynając kontrofensywę "podjęła decydujący krok na ścieżce do wyparcia Rosjan ze swojego terytorium". "Ale to wciąż (jej) pierwsze dni i wciąż wiele nie wiemy" - dodaje.

Gen. Ben Hodges: Ukraińcy mogą wygrać i wygrają

"Dezorientacja to jedyna rzecz, na jaką można liczyć w tym momencie" - pisze o przebiegu kontrofensywy gen. Hodges dodając, że chociaż "zachodnia widownia chciałaby wiedzieć jak przebiega walka w czasie rzeczywistym", to jednak trzeba pamiętać, że "pierwsze doniesienia nie są nigdy tak dobre, ani tak złe jak się wydają".

"Uważam, że Ukraińcy mogą wygrać i wygrają tę walkę. Ale lato będzie prawdopodobnie długie i trudne" - podkreśla gen. Hodges dodając, że "przez pewien czas nie sposób będzie ocenić jak udana jest kontrofensywa".

Gen. Hodges wyraża przekonanie, że choć kontrofensywa już się zaczęła to główny ukraiński atak jeszcze nie ruszył. "Ukraiński Sztab Generalny chce, aby Rosjanie musieli zgadywać gdzie będzie miał miejsce tak długo, jak to możliwe" - przekonuje.

Czytaj więcej

Ukraińscy komandosi uratowali pięciu rosyjskich żołnierzy przed utonięciem

Według amerykańskiego generała Ukraińcy obecnie sprawdzają, w którym miejscu mogą najlepiej wykorzystać słabość przeciwnika. "Będziemy wiedzieli, że główne natarcie się rozpoczęło, gdy zobaczymy duże zgrupowania wojsk pancernych - dwie lub trzy brygady - atakujące w jednym kierunku" - pisze gen. Hodges.

Następnie generał wyjaśnia, że przeciętna ukraińska brygada liczy ok. 250 czołgów i pojazdów opancerzonych.

"Do tej chwili nie widzieliśmy takiego rodzaju dużych formacji pancernych na polu walki" - podkreśla.

Generał z USA o kontrofensywie: Ukraina będzie ponosić porażki

Gen. Hodges pisze, że widzi szanse na przełamanie rosyjskich linii obronnych ze względu m.in. na brak spójności rosyjskiego dowództwa i walki pomiędzy resortem obrony a najemnikami. "Spodziewam się, że Ukraińcy będą chcieli to wykorzystać" - podkreśla dodając, że przełamanie linii obrony Rosjan w którymkolwiek punkcie może być katastrofalne dla rosyjskiej armii ponieważ wywoła chaos w szeregach obronnych.

Czytaj więcej

Członkowie komisji Kongresu wezwali Biały Dom do natychmiastowego dostarczenia Ukrainie pocisków ATACMS

Amerykański generał zwraca przy tym uwagę, że przełamywanie linii obronnych nie jest łatwie i dodaje, że Ukraina będzie ponosić porażki. "Zdjęcia zniszczonego leoparda i kilku bradleyów były bardzo widoczne na Twitterze (...). Takie obrazy nie są wiarygodnym wskaźnikiem tego, jak przebiegają walki. Ale przypominają, że zwycięstwo jak po maśle jest mało prawdopodobne" - pisze gen. Hodges.

Na koniec generał USA pisze, że przebieg walki będzie zależał od wsparcia, jakie uzyska Ukraina. Zdaniem gen. Hodgesa USA powinny przekazać Ukrainie pociski ATACMS zdolne razić precyzyjnie cele na odległość nawet 300 km.

Gen. Hodges podkreśla, że Ukraina rozpoczynając kontrofensywę "podjęła decydujący krok na ścieżce do wyparcia Rosjan ze swojego terytorium". "Ale to wciąż (jej) pierwsze dni i wciąż wiele nie wiemy" - dodaje.

Gen. Ben Hodges: Ukraińcy mogą wygrać i wygrają

Pozostało 93% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?