Bogusław Chrabota: Reżim Łukaszenki trzeba odciąć od Europy

Apelujemy do przywódców wolnego świata o reakcję na tragedię, jaka dokonuje się tuż za wschodnią granicą UE.

Aktualizacja: 25.03.2021 22:26 Publikacja: 25.03.2021 12:18

Bogusław Chrabota: Reżim Łukaszenki trzeba odciąć od Europy

Foto: fot. president.gov.by

To nasza hańba, że 200 km od Warszawy utrzymuje się jeden z najbrutalniejszych reżimów świata. To hańba Europy, że nie radzi sobie z dyktatorem, w którego arsenale są morderstwa przeciwników, brutalne akcje policji, drastyczne prześladowanie własnych obywateli.

Aleksander Łukaszenko to nieodrodne dziecko stalinizmu w najprzaśniejszym wydaniu. Jego prawdziwą twarz znamy w Polsce od dawna, a Europie przypomniały o niej powyborcze obrazki z 2020 r. O brutalności reżimu trąbią organizacje broniące praw człowieka i obywatela, dyplomaci, agencje informacyjne.

Kim dyktator jest, wiemy zatem doskonale. Ale, to właśnie nasza hańba, nie potrafimy sobie z jego rządami poradzić. Nasza europejska nieudolność, realny imposybilizm, wpisuje się

w najgorsze tradycje XX w. Przypomina czasy, kiedy tolerowano Benita Mussoliniego i Adolfa Hitlera. Ówcześni wielcy tego świata, z jego reprezentantką – Ligą Narodów – biernie przyglądali się rodzącemu się złu, kolejnym przejawom jego agresywnej siły sprawczej z Monachium, anszlusem i zajęciem Czechosłowacji. Ta bierność skończyła się wrześniem 1939 r.; co było po nim, wiemy doskonale.

A jednak nic nas ta lekcja nie nauczyła. Łukaszenko wciąż zarządza buntującym się, upokarzanym na co dzień krajem i narodem. Za druha ma Władimira Putina i to braterstwo jest najlepszą recenzją polityki władcy Kremla. Nie można o Putinie mówić czy choćby myśleć w kategoriach przyzwoitości, skoro daje glejt legalności władzy Łukaszenki.

Reklama
Reklama

Ataki na Polaków miały na Białorusi miejsce już wielokrotnie, więc trudno mówić, że Warszawa nagle się obudziła, bo trzeba bronić swoich. W zeszłym roku wspieraliśmy ruch obywatelski

i wolnościowy całego narodu białoruskiego. Podjęte w ostatnich dniach represje przeciw Polakom, brutalne wzięcie ich za zakładników przez Łukaszenkę, odświeżają rany i przypominają o tragedii bratniego narodu. Dziś po raz kolejny o niej przypominamy

i apelujemy do przywódców wolnego świata o reakcję. O infamię dla dyktatora i jego ekipy. Nie bądźcie bandą rozleniwionych, bezzębnych starców jak wasi poprzednicy z czasów konferencji monachijskiej, Chamberlain i Daladier. Nie poprzestawajcie na gołosłowiu o prawach człowieka. Pokażcie determinację i honor w walce z ucieleśnionym złem. Walczy o to na forum Unii polski premier Mateusz Morawiecki. Może warto go wysłuchać. Zanim znów popłynie europejska krew.

To nasza hańba, że 200 km od Warszawy utrzymuje się jeden z najbrutalniejszych reżimów świata. To hańba Europy, że nie radzi sobie z dyktatorem, w którego arsenale są morderstwa przeciwników, brutalne akcje policji, drastyczne prześladowanie własnych obywateli.

Aleksander Łukaszenko to nieodrodne dziecko stalinizmu w najprzaśniejszym wydaniu. Jego prawdziwą twarz znamy w Polsce od dawna, a Europie przypomniały o niej powyborcze obrazki z 2020 r. O brutalności reżimu trąbią organizacje broniące praw człowieka i obywatela, dyplomaci, agencje informacyjne.

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama