Sławomira Mentzena, a tym samym jego ugrupowanie, w pierwszej turze poparło 41 proc. wyborców tej grupy. Dalszych 22 proc. głosowało na Adriana Zandberga, przywódcę lewicowej partii Razem; marnie przy nim wygląda Nowa Lewica uczestnicząca w koalicji rządzącej, której kandydatkę poparło tylko 9 proc. wyborców tej grupy. W drugiej turze współzawodniczyłby Mentzen z Zandbergiem i pozamiatane; dziadersi do domu!

Łatwo wykazać, że program Nowej Nadziei Sławomira Mentzena jest głupi albo nie ma go wcale

Oczywiście druga tura wyglądała zupełnie inaczej, bo nie najmłodsi wybierają nam prezydenta. Ale do nich należy przyszłość. Za pięć lat połowa z nich znajdzie się w następnej, starszej grupie wiekowej, gdzie i obecnie poparcie dla Mentzena jest bardzo duże. Na ich miejsce napłyną młodsi, dziś niegłosujący, ale chyba jeszcze bardziej radykalni.

Czytaj więcej

„Nie tym tonem, panienko!” – młodzi rozwalają świętości polskiej polityki

Łatwo wykazać, że program Nowej Nadziei, czyli Mentzenowskiej części Konfederacji, która urosła po sukcesie swego przywódcy w pierwszej turze wyborów, jest głupi albo nie ma go wcale. Kandydat wzywał do zmniejszenia podatków, ograniczenia albo nawet likwidacji takich obciążeń jak przymusowe ubezpieczenia, opłaty na NFZ i tak dalej. W to miejsce wszyscy zarabialibyśmy więcej. Jest to program dla młodych i zdrowych, bo dwudziestolatki nie myślą o starości i chorobach; podoba im się sprawność Mentzena w korzystaniu z internetu i hulajnogi. Bierzmy kasę do ręki i chodźmy na piwo! Taka arytmetyka nie sprawdza się na poziomie budżetu państwa, ale oni o tym jeszcze nie wiedzą, choć wystarczyłyby wiadomości z podstawówki, liceum niepotrzebne.

Duopol, wciskający polską politykę w ciasne ramy straszenia Kaczorem lub Tuskiem, właśnie się kończy

Podobnie Zandberg z obietnicami tanich mieszkań i wszelkiego socjalu nie miałby czego szukać na sesjach NATO, gdzie liczy się zakup czołgów i rakiet. Ale jedno jest pewne: te pokolenia w kolejnych wyborach nie będą już głosować na PO ani na PiS, ani tym bardziej na przywódców obecnego duopolu, którzy będą już wtedy w wieku matuzalemowym. Jeszcze wiele przemian przejdą partie, którym hołduje młodość, ale duopol, wciskający polską politykę w ciasne ramy straszenia Kaczorem lub Tuskiem, właśnie się kończy i nikt go nie będzie żałował.