Jędrzej Bielecki: Z Francuzami na dłużej

Pandemia, brexit, Biden i polityka wewnętrzna pchają Warszawę w objęcia Paryża.

Aktualizacja: 18.03.2021 20:22 Publikacja: 17.03.2021 19:00

Jędrzej Bielecki: Z Francuzami na dłużej

Foto: AFP

Po raz pierwszy od 2015 r. układ gwiazd sprzyja zacieśnieniu współpracy Polski z Francją. Najważniejsza z tych gwiazd nosi nazwę pandemia: wobec największego od trzech pokoleń kataklizmu gospodarczego priorytetem jest poszukiwanie projektów, które pociągną w górę wzrost. A tu Francja ze swoim potencjałem kapitałowym i technologicznym oraz Polska ze swoim dynamizmem i lukami w rozwoju infrastruktury znakomicie się uzupełniają.

Ale Warszawę i Paryż pcha do siebie także brexit, który zawęził do pięciu grupę dużych krajów Unii. Gdy Berlin jest zaprzątnięty odejściem za pół roku Angeli Merkel z urzędu kanclerskiego, rządy w Rzymie i Madrycie myślą zaś głównie o tym, jak utrzymać chwiejną, parlamentarną większość, w ostatnim roku przed wyborami prezydent Macron bardziej docenia możliwość budowy z Polską zjednoczonej Europy.

Nie bez znaczenia jest też przejęcie władzy w Waszyngtonie przez Joe Bidena. Nie żywi on już podobnej sympatii do polskich władz co jego poprzednik. To zmusza nasz rząd do szukania alternatywnych partnerów, a przed Francuzami otwiera nieco lepsze perspektywy na sukces nad Wisłą.

Francusko-polskiemu zbliżeniu sprzyjają jednak też okoliczności wewnętrzne. Dla Mateusza Morawieckiego zaproszenie na salony Pałacu Elizejskiego stanowi sygnał, że gra z największymi Europy, co pozostaje poza zasięgiem jego najpoważniejszego rywala: Zbigniewa Ziobry. Dla Macrona priorytetem staje się zaś oddalenie już całkiem realnego zwycięstwa w wyborach prezydenckich w kwietniu 2022 r. Marine Le Pen. Nawet ograniczone sukcesy gospodarcze i polityczne, jakie może osiągnąć dzięki współpracy z Polską, nie są więc i w tym kontekście bez znaczenia.

Od upadku komunizmu współpraca Paryża z Warszawą układała się niczym morska fala: okresy wzrostu zainteresowania były poprzedzielane długimi przerwami obojętności. Teraz jest szansa, że to się zmieni. W Polsce ewentualne zwycięstwo opozycji nie doprowadzi przecież do chłodu we wzajemnych relacjach. Z kolei Francja, która zawiodła się na współpracy z Rosją i zrozumiała, że Niemcy nie zgodzą się na marginalizację naszego kraju w Unii, chyba zaczyna doceniać rosnący potencjał Polski. Ledwie trzy lata temu w Sofii Macron mówił, że „Polacy zasługują na lepszy rząd". Ale w środę na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego zwrócił się do polskiego premiera: „Drogi Mateuszu". Było w tym coś więcej niż zwykła kurtuazja.

Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Broń atomowa na Białorusi to problem dla Aleksandra Łukaszenki, nie dla Polski
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego