Silna polska demokracja

Nie pamiętam, kiedy ostatnio musiałem stać w kolejce do urny. Wczoraj tak było.

Aktualizacja: 22.10.2007 06:54 Publikacja: 22.10.2007 06:53

Polacy poznali siłę swojego głosu i postanowili jej użyć. Wbrew jękom malkontentów, którzy twierdzili, że ostra i zajadła kampania wyborcza zniechęci ludzi do głosowania, stało się inaczej. To właśnie wyrazistość liderów, ich wszechobecny spór uświadomił Polakom, że wybory to coś ważnego, coś, w czym należy brać udział.

Wynik głosowania to wielki sukces Donalda Tuska. Po pierwszym niemrawym okresie kampanii lider PO nagle się obudził. Przełomowym momentem była debata z Jarosławem Kaczyńskim, w której Tusk pokazał się jako polityk dojrzały, skuteczny, znakomicie wykorzystujący słabości i błędy przywódcy PiS. Tusk potrafił zachować tę przewagę aż do końca. Najważniejsze, że uzyskał bardzo silny mandat do rządzenia i zmieniania kraju.

Ale prawdziwa chwila prawdy dla Tuska dopiero nadchodzi. Dopiero posiadanie władzy, ponoszenie odpowiedzialności za decyzje, przezwyciężanie, niechętnych reformom, grup interesu pozwala ocenić charakter polityka.

Czas, w którym Platforma zdobywała poparcie za bycie anty-PiS-em, się skończył. Żadna inna partia nie cieszyła się już dawno takim zaufaniem wyborców. Paradoks chce, że zdobyło je ugrupowanie liberalne, które ma szansę rozszerzyć przestrzeń wolności gospodarczej w Polsce.

Wkrótce się przekonamy, czy PO potrafi z taką samą determinacją jak PiS walczyć z patologiami państwa, jednocześnie unikając jego błędów: nadmiernego upartyjnienia państwa, nieudolności w zarządzaniu, chaotycznej polityki personalnej. Dziedzictwo postkomunizmu jeszcze nie zostało zwyciężone.

Nie ulega wątpliwości, że przegrana PiS w dużej mierze spowodowana była błędami samej kampanii, a szczególnie jej końcówki. Kiepskie wystąpienie premiera w debacie z Tuskiem, niezbyt przemyślane wypowiedzi i działania polityków partii rządzącej, a szczególnie konferencja w sprawie posłanki Sawickiej, pozwoliły opozycji zdobyć cenne punkty. Ale nie tylko. W całej kampanii brakowało impulsu modernizacyjnego, elementu, który obecny był jeszcze w exposé premiera Kaczyńskiego. Walka z korupcją, słuszna sama w sobie, okazała się zbyt słabym motywem do mobilizacji wyborców.

Brakowało również wyraźniejszego określenia, na czym ma dzisiaj polegać, poza obroną historycznej pamięci, wartość polskiej suwerenności. Z drugiej strony warto zauważyć, że PiS jako jedyna partia po dwóch latach rządzenia zwiększyło jeszcze poparcie dla siebie. Kampania wyborcza, w której PiS miało wszystkich przeciw sobie, potwierdziła absurdalność zarzutów o ograniczanie demokracji i rzekome autorytarne ciągoty Kaczyńskich. Zamiast trwać za wszelką cenę u władzy, zdecydowali się na jedyne uczciwe rozwiązanie, czyli wybory, które przegrali.

Jedną z najlepszych wczorajszych informacji jest ostateczny zgon partii populistycznych. Wyborcy mieli serdecznie dosyć cynizmu Giertycha i pazerności Leppera – obaj panowie szczęśliwie znaleźli się poza Sejmem z tak śladowym poparciem, że już chyba nigdy do niego nie wrócą.Polski system partyjny, polska demokracja okrzepła. I to najważniejsze chyba przesłanie tych wyborów.

Polacy poznali siłę swojego głosu i postanowili jej użyć. Wbrew jękom malkontentów, którzy twierdzili, że ostra i zajadła kampania wyborcza zniechęci ludzi do głosowania, stało się inaczej. To właśnie wyrazistość liderów, ich wszechobecny spór uświadomił Polakom, że wybory to coś ważnego, coś, w czym należy brać udział.

Wynik głosowania to wielki sukces Donalda Tuska. Po pierwszym niemrawym okresie kampanii lider PO nagle się obudził. Przełomowym momentem była debata z Jarosławem Kaczyńskim, w której Tusk pokazał się jako polityk dojrzały, skuteczny, znakomicie wykorzystujący słabości i błędy przywódcy PiS. Tusk potrafił zachować tę przewagę aż do końca. Najważniejsze, że uzyskał bardzo silny mandat do rządzenia i zmieniania kraju.

Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka