Naród, słuchając wyznań byłego prezydenta, może być dumny, że nawet wybierając zwis ozdobny męski, myśli o ukochanym kraju i naszej polityce. Krawat Kwaśniewskiego jest na szczęście maleńkim szaleństwem na tle obłędu polskiego życia politycznego.
– Z każdego można zrobić wariata oszalałego z nienawiści do rządu i Platformy Obywatelskiej – wyjawił Joachim Brudziński Monice Olejnik swoje obawy wobec wciągnięcia do polityki służb psychiatrycznych. – Proszę pozwolić nam, politykom, posłom opozycji, krytykować rządzących, kiedy sobie nie radzą. A jak krytykujemy, to niech z nas nie robią wariatów – apelował z wyraźnym błyskiem w oku najbardziej wygadany (w związku z emigracją Jacka Kurskiego) poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Z równą pasją dzień wcześniej krytykował obecną władzę Grzegorz Kołodko: – Rząd pana premiera Donalda Tuska otworzył dość szeroko drzwi temu kryzysowi i powitał go w Polsce, mówiąc, że nas to nie dotyczy, bo my jesteśmy dosyć odporni.
Były wicepremier nie wyjaśnił, jak można witać coś, co nas nie dotyczy, natomiast totalnej krytyce poddał politykę kredytową państwa: – Trzeba skończyć z tymi dyrdymałami, z tymi banialukami, że nie możemy pożyczać, bo to obciąża nasze wnuki.
Jak to jest naprawdę, wiedzą wnuki Gierka, a wnuki Kołodki też przekonają się za jakieś 30 lat. Ale pan profesor tego, co powiedział, nie będzie już pamiętał, tak jak faktu, że za każdym razem daje Monice Olejnik literaturę własnej roboty: