Reklama
Rozwiń
Reklama

Kresowa lekcja

W którejś z odsłon niekończącej się polemiki z oskarżeniem Polaków o "bierność" wobec Holokaustu Piotr Skwieciński proponował, aby wyobrazić sobie, jak by się zachowywali Żydzi, gdyby to Polaków, a nie ich, okupant w tak szczególny sposób prześladował.

Aktualizacja: 15.09.2009 21:06 Publikacja: 15.09.2009 21:03

W kontekście rocznicy 17 września przypomnę, iż nic sobie nie musimy wyobrażać. Na wschodnich terenach Rzeczypospolitej tak właśnie było: wywożono Polaków, a mniejszości narodowe, w tym Żydzi, żyły w poczuciu bezpieczeństwa (że złudnego, miało się okazać dopiero potem).

Jak reagowali? Różnie. Część donosiła, wskazywała NKWD, gdzie ukrywa się rodzina polskiego policjanta czy oficera – czy to z nienawiści do Polaków, czy z wiary w komunizm, czy dla rabunku prześladowanych. Część próbowała pomagać. Ogromna większość może i milcząco współczuła, ale chowała się po domach i odwracała wzrok, oddychając z ulgą, że to nie ich dotyczy.

Szkoda, że ta niepoprawna politycznie część historii jest tak mało znana. Trzeba ją przypominać nie dla szukania oręża przeciwko Żydom czy Rusinom, ale po prostu dla pokazania, że w podobnych sytuacjach ludzie zawsze zachowują się podobnie. I gdyby dziś potężni Marsjanie podbili USA i zaczęli eksterminować białych, tamtejsi kolorowi nie reagowaliby inaczej.

Trzeba to przypominać, kiedy byle aktorzyna z filmu Tarantino pozwala sobie na mędrkowanie w wywiadach, że "Polacy zawiedli", bo mogli zrobić dla ratowania Żydów "więcej". Takich pouczeń udziela nam publicznie człowiek wychowany w kraju dostatnim i spokojnym, wojnę znający tylko z komiksów, który nie widział nigdy większych tragedii niż oblanie ulubionych spodni czerwonym winem.

Powinniście bronić Żydów, wszystkich, by was przecież Hitler nie zabił! Oto miara głupoty i bezczelności głosicieli antypolskiego stereotypu.

Reklama
Reklama

[ramka][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/09/15/kresowa-lekcja/]Skomentuj[/link][/ramka]

W kontekście rocznicy 17 września przypomnę, iż nic sobie nie musimy wyobrażać. Na wschodnich terenach Rzeczypospolitej tak właśnie było: wywożono Polaków, a mniejszości narodowe, w tym Żydzi, żyły w poczuciu bezpieczeństwa (że złudnego, miało się okazać dopiero potem).

Jak reagowali? Różnie. Część donosiła, wskazywała NKWD, gdzie ukrywa się rodzina polskiego policjanta czy oficera – czy to z nienawiści do Polaków, czy z wiary w komunizm, czy dla rabunku prześladowanych. Część próbowała pomagać. Ogromna większość może i milcząco współczuła, ale chowała się po domach i odwracała wzrok, oddychając z ulgą, że to nie ich dotyczy.

Reklama
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Donald Tusk je przystawki, żurek i czeka na drugie danie
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Komentarze
Sposób na Donalda Trumpa. Lewicowa rewolucja w Nowym Jorku
Komentarze
Jan Zielonka: Holenderskie lekcje dla Polski
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Wielka inba w edukacji. Czy rząd Donalda Tuska straci poparcie nauczycieli?
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego afera z działką pod CPK nie cichnie, czyli co najbardziej martwi PiS
Reklama
Reklama