Jaruzelski nie musiał. Jaruzelski chciał

Obóz obrońców Wojciecha Jaruzelskiego próbuje zbagatelizować znaczenie notatek z jego rozmów z Wiktorem Kulikowem. Generał Florian Siwicki wmawia nam, że gdy jego szef prosił o "pomoc" Moskwę, miał na myśli wsparcie moralne i gospodarcze. Sam Jaruzelski nadal utrzymuje, że groźba interwencji sowieckiej była bardzo realna, inaczej nie zdecydowałby się na wprowadzenie stanu wojennego.

Publikacja: 09.12.2009 20:21

Przypomnijmy: w 1981 roku sowieckie czołgi grzęzły w Afganistanie, więc Moskwa nie spieszyła się z wkroczeniem do Polski. Wolała rękami Jaruzelskiego ukrócić solidarnościową rewolucję.

Jeśli Wojciech Jaruzelski czegoś się bał, to oporu społeczeństwa i ewentualnego buntu części wojska. Chciał więc mieć pewność, że jego operacja przeciw "Solidarności" będzie prowadzona pod osłoną ZSRR, i dlatego tak uparcie żebrał o gwarancje sowieckiej pomocy.

Zachowanie Jaruzelskiego to dowód głębokiego mentalnego i politycznego uzależnienia od sowieckiego protektora. Generał ani przez moment nie pomyślał, że niechęć Breżniewa do interwencji to szansa na choćby częściową niezależność Polski. A taką postawę należy nazwać zdradą własnego narodu.

Ale Jaruzelski, Rakowski i Kiszczak działali nie tylko w interesie Kremla, ale też własnym. Wysyłali czołgi do kopalni Wujek i do Stoczni Gdańskiej w trosce o monopol władzy dla PZPR. O sklepy za żółtymi firankami i luksusowe wille. Mieli dużo do stracenia. Bali się, że będą musieli odpowiedzieć na pytania o odpowiedzialność za masakrę Grudnia '70 czy o zagadkę śmierci Stanisława Pyjasa.

Bezkarność i dostatek zawsze gwarantowała im Moskwa. To jej spłacał dług szef WRON, walcząc z "Solidarnością". Dziękował w ten sposób za ponad 30 lat kariery w komunistycznym wojsku.

Wojciech Jaruzelski chciał wprowadzić stan wojenny. Aby uratować nie polskie, ale własne interesy.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/semka/2009/12/09/jaruzelski-nie-musial-jaruzelski-chcial/]blog.rp.pl/semka[/link]

Komentarze
Jan Zielonka: Wirus megalomanii
Komentarze
Jarosław Kuisz: Polska. Kraj jak z „Żartu” Milana Kundery
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Co afera mieszkaniowa mówi nam o Karolu Nawrockim?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Czy Friedrich Merz będzie ukochanym kanclerzem Polaków?
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Jak sztuczna inteligencja zmienia egzamin maturalny?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku