Reklama
Rozwiń

Edyta Żemła odpowiada na zarzuty płk Wiatrowskiego

Plany jednostek specjalnych GROM-u i Formozy są, zdaniem wojskowych fachowców jawne i można je publikować w Internecie, a liczba etatów generalskich jest "informacją wrażliwą" - skądinąd "wrażliwe" to chyba nowa klauzula, wyższa od ściśle tajnej.

Aktualizacja: 20.10.2011 19:04 Publikacja: 20.10.2011 18:56

Czy to ma sens? Dla zwykłego, logicznie myślącego obywatela, absolutnie żadnego. Lecz nie dla Sztabu Generalnego. Tam oficerowie posługują się jakąś zaszyfrowaną logiką. Zrozumieć jej więc nie sposób.

Świadczy o tym m.in. reakcja rzecznika prasowego Sztabu Generalnego płk Andrzeja Wiatrowskiego na mój tekst pt. "Pułkownik prawie jak generał". Historia jego powstawania jest długa. 16 sierpnia poprosiłam płk Wiatrowskiego o następujące informacje: "Przygotowanie listy nazw (wykazu) wszystkich stanowisk służbowych w WP do których przyporządkowany jest etatowy stopień generalski (nazwa jednostki, zaszeregowanie) z zaznaczeniem przy każdym, czy jest to etat generała brygady, dywizji czy broni (i odpowiednio stopni admiralskich)." Odpowiedź dostałam 3 września. Niestety, okazało się, że prawie trzy tygodnie pan pułkownik liczył, ilu jest w wojsku generałów (informacje na ten temat można znaleźć na stronach MON).

Poprosiłam, więc by sztab raz jeszcze, dokładnie przeczytał moje pytanie i odesłał pełne informacje. Minęły kolejne tygodnie, lecz odpowiedzi nie mogłam się doczekać. Płk Wiatrowski, zapewniał mnie jednak, gdy rozmawialiśmy przez telefon, że " wojsko bardzo gruntownie i planowo je przygotowuje". Niedawno, naciskany zadzwonił i zapytał: - A to muszą być tak szczegółowe informacje? Odparłam, że tak. Pułkownik jękną boleśnie i powiedział: - "Są to informacje wrażliwe i nie powinny być upublicznione." Po ukazaniu się tekstu płk Wiatrowski wysłał do PAP oświadczenie "Nieprawdą jest także to, że na pytanie o ilość tych etatów oraz których stanowisk, jednostek i instytucji to dotyczy, odpowiedziałem, że są to informacje wrażliwe i nie powinny być upubliczniane." Fakty są jednak takie, że informacji o które wystąpiłam nie dostałam.

Chcę też przypomnieć płk. Wiatrowskiemu, że nie jestem jedyną osobą, która o nie pytała. Wcześniej zrobił to pewien dziennikarz  wojskowy. Dostał jednak administracyjną decyzję, w której odmówiono mu ich podania, tłumacząc że są niejawne.

"Artykuł Pani Redaktor Edyty Żemły jest przykładem dezinformacji, a nie informowania społeczeństwa o życiu wojska". A czym Panie Pułkowniku są Pana działania? Praca rzecznika prasowego, nie polega na kłamaniu, ukrywaniu niewygodnych faktów i manipulowaniu informacjami - przykładów na takie działania zgromadziłam aż nadto.

Oświadczenie płk Andrzeja Wiatrowskiego

Rzecznik prasowy Sztabu Generalnego Wojska Polskiego płk Andrzej Wiatrowski informuje:

Oświadczam, że w materiale opublikowanym w wydaniu Rzeczpospolitej 20 października br. pt.: "Pułkownik jak generał" autorstwa red. Edyty Żemły, znalazły się informacje nieprawdziwe.

Nieprawdą jest, że oficerowie w stopniu pułkownika zajmujący stanowisko zaszeregowane do stopni generałów (admirałów) powinni być mianowani na stopień generała brygady. Nie ma takich uwarunkowań i fakt ten pozostaje w zgodzie z Ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych (Dz.U.10.90.593 j.t.).

Nieprawdą jest także to, że na pytanie o ilość tych etatów oraz których stanowisk, jednostek i instytucji to dotyczy, odpowiedziałem, że są to informacje wrażliwe i nie powinny być upubliczniane.

Artykuł Pani Redaktor Edyty Żemły jest przykładem dezinformacji, a nie informowania społeczeństwa o życiu wojska. Zaświadcza o tym fakt, iż na stronie internetowej MON nieprzerwanie publikowane są informacje o generałach Wojska Polskiego (http://www.wp.mil.pl/pl/strona/5/LG_7_9).

Rzecznik Prasowy SGWP płk Andrzej Wiatrowski

Czy to ma sens? Dla zwykłego, logicznie myślącego obywatela, absolutnie żadnego. Lecz nie dla Sztabu Generalnego. Tam oficerowie posługują się jakąś zaszyfrowaną logiką. Zrozumieć jej więc nie sposób.

Świadczy o tym m.in. reakcja rzecznika prasowego Sztabu Generalnego płk Andrzeja Wiatrowskiego na mój tekst pt. "Pułkownik prawie jak generał". Historia jego powstawania jest długa. 16 sierpnia poprosiłam płk Wiatrowskiego o następujące informacje: "Przygotowanie listy nazw (wykazu) wszystkich stanowisk służbowych w WP do których przyporządkowany jest etatowy stopień generalski (nazwa jednostki, zaszeregowanie) z zaznaczeniem przy każdym, czy jest to etat generała brygady, dywizji czy broni (i odpowiednio stopni admiralskich)." Odpowiedź dostałam 3 września. Niestety, okazało się, że prawie trzy tygodnie pan pułkownik liczył, ilu jest w wojsku generałów (informacje na ten temat można znaleźć na stronach MON).

Komentarze
Bogusław Chrabota: Czwarty Polak w kosmosie. Czy to dobrze wydane setki milionów?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Spokój w Iranie to jeszcze nie pokój
Komentarze
Jacek Czaputowicz: W sprawie Iranu Polska pokazała, na co ją stać
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Trump kontra Iran. Król NATO zrobi wszystko dla Izraela
Komentarze
Iran a sprawa wyborów w Polsce. Nie podpalajmy kraju, gdy świat płonie