Waldemar Pawlak i kobiety - Gwiazdowski

Gromy spadły na głowę Waldemara Pawlaka za pomysł obniżenia wieku emerytalnego dla kobiet za każde urodzone dziecko.

Aktualizacja: 28.02.2012 19:25 Publikacja: 28.02.2012 19:24

Robert Gwiazdowski

Robert Gwiazdowski

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Podobno "pozwolił sobie zredukować kobiety do ich biologicznych, rozrodczych funkcji i nagradzać je biedą, gdy będą pokornie je spełniały: dużo rodzisz, mało pracujesz i masz tak niewielką emeryturę (lub żadnej), że liczysz wyłącznie na zarobki, wierność i zdrowie własnego męża".

Problem w komunikacji damsko[pauza]męskiej, jak się okazuje, dotyczy nie tylko opuszczania deski klozetowej. Spróbuję więc wyjaśnić (tylko proszę o doczytanie do końca, a nie komentowanie sprawy samej deski), że pomysł wicepremiera Pawlaka jest najbardziej profeministycznym pomysłem na system emerytalny, jaki sobie można wyobrazić.

W systemie zaproponowanym przez Pawlaka (a tak dokładnie to już dawno temu przez Krzysztofa Dzierżawskiego) kobieta może, choć nie musi, przejść na wcześniejszą emeryturę z tego powodu, że urodziła dzieci. To przywilej, a nie obowiązek. Jak z niego skorzysta, to wysokość jej emerytury się nie zmniejszy. Ale widocznie propaganda OFE odcisnęła już tak silne piętno, że nie sposób się wyrwać z okowów myślenia o emeryturach kapitałowych.

Alternatywą dla pomysłu Waldemara Pawlaka jest zrównanie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn – żeby mogli płacić takie same składki i dzięki temu mieć takie same emerytury. Można oczywiście zrównać wynagrodzenia pana prezesa OFE i pani prezes OFE. Ale jak zrównać wynagrodzenia pani prezes OFE i jej asystenta?

A nawet jak się to uda zrobić, to i tak pozostanie drugi problem. Kobiety żyją dłużej – podobno dlatego, że nie mają żon. Asystent pani prezes OFE będzie mógł mieć wyższą emeryturę z kapitału, który został im obojgu odebrany pod przymusem i odprowadzony do OFE – bo na krócej będzie musiał mu starczyć. Alternatywą jest ... zrównanie długości życia pani prezes OFE i jej asystenta. Ale jako że wydłużyć życia asystenta się nie da, to...

Jeszcze tylko gwoli sprawiedliwości dodam, że wielu facetów, zwłaszcza prezesów OFE, też nie rozumie, skąd się biorą emerytury...

Autor jest profesorem prawa,  adwokatem i prezydentem  Centrum im. Adama Smitha

Podobno "pozwolił sobie zredukować kobiety do ich biologicznych, rozrodczych funkcji i nagradzać je biedą, gdy będą pokornie je spełniały: dużo rodzisz, mało pracujesz i masz tak niewielką emeryturę (lub żadnej), że liczysz wyłącznie na zarobki, wierność i zdrowie własnego męża".

Problem w komunikacji damsko[pauza]męskiej, jak się okazuje, dotyczy nie tylko opuszczania deski klozetowej. Spróbuję więc wyjaśnić (tylko proszę o doczytanie do końca, a nie komentowanie sprawy samej deski), że pomysł wicepremiera Pawlaka jest najbardziej profeministycznym pomysłem na system emerytalny, jaki sobie można wyobrazić.

Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Donald Tusk w orędziu mówi językiem PiS. Ale oferuje coś jeszcze
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Nie wykręcajcie nam rąk patriotyzmem, czyli wojna pod flagą biało-czerwoną
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Grzegorz Braun testuje siłę państwa. Czy może więcej i pozostanie bezkarny?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Komentarze
Kazimierz Groblewski: Ktoś powinien mocniej zareagować na antysemityzm Grzegorza Brauna
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne