MF chce ograniczyć interpretacje milczące

Możliwość zmiany tzw. interpretacji milczącej z urzędu to znaczne ograniczenie istoty tej instytucji prawa podatkowego

Publikacja: 15.02.2011 03:51

Przedstawione przez Ministerstwo Finansów założenia do projektu zmian w ordynacji podatkowej to dalsze osłabianie instytucji interpretacji prawa podatkowego.

To prawda, że koszty wydawania interpretacji mogą być wyższe niż 40 zł, ale przecież to zła jakość prawa sprawia, że podatnicy sięgają po nie. Dopiero ich otrzymanie daje zainteresowanym pewność prawa i gwarantuje ochronę. Tymczasem zamiast poprawiać prawo, podnosi się opłatę.

Moim zdaniem interpretacje powinny być wydawane bezpłatnie. Organy podatkowe nie są instytucjami komercyjnymi. Jeżeli tak dalej pójdzie, to za chwilę będziemy płacić np. za wydanie decyzji. Nieprzyzwoite jest państwo, które każe sobie płacić za niejasne i nieprecyzyjne prawo. To po pierwsze.

Po drugie – tej instytucji nie będzie też służyła propozycja umożliwiająca zmianę tzw. interpretacji milczącej z urzędu. Dziś interpretacja taka stanowi przymus dla ministra finansów, mający go przynaglić do zajęcia stanowiska bez zbędnej zwłoki. Jeśli nie wyda interpretacji w terminie trzech miesięcy, musi się liczyć z tym, że po upływie tego terminu obowiązujące będzie stanowisko podatnika zaprezentowane we wniosku o interpretację.

Zgodnie z ordynacją podatkową sprawy obywateli mają być załatwiane w ciągu miesiąca, a te wyjątkowo skomplikowane – w ciągu dwóch miesięcy. Minister finansów na wydanie interpretacji podatkowej ma trzy miesiące, a mimo to zdarza się, że nie przestrzega tego terminu. A teraz jeszcze ministerstwo chce, by taka milcząca interpretacja mogła być zmieniana z urzędu.

Dziś zmiana interpretacji możliwa jest tylko w związku ze zmianą przepisów prawa, w przyszłości – gdy propozycja Ministerstwa Finansów stanie się obowiązującym prawem – minister nie będzie się musiał przejmować ustawowym terminem na wydanie interpretacji, bo będzie miał komfort zmiany milczącej interpretacji w dowolnym momencie.

W praktyce jest to znaczne ograniczenie istoty interpretacji, a zatem i praw podatnika. Ta zmiana może przewrócić niejedno działanie biznesowe i to, co wydawało się korzystne finansowo, może stracić taki walor.

[i] —oprac. g.l.

Autorka jest partnerem zarządzającym w kancelarii Ożóg i Wspólnicy[/i]

Przedstawione przez Ministerstwo Finansów założenia do projektu zmian w ordynacji podatkowej to dalsze osłabianie instytucji interpretacji prawa podatkowego.

To prawda, że koszty wydawania interpretacji mogą być wyższe niż 40 zł, ale przecież to zła jakość prawa sprawia, że podatnicy sięgają po nie. Dopiero ich otrzymanie daje zainteresowanym pewność prawa i gwarantuje ochronę. Tymczasem zamiast poprawiać prawo, podnosi się opłatę.

Pozostało 82% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów