Przeglądasz w Internecie mapy i wykorzystujesz je, żeby wskazać na swojej stronie www drogę dojazdu do swojego domu lub firmy? Musisz uważać. Takie zachowanie może cię bowiem słono kosztować.
– Z serwisu MAP1 wykorzystałem fragment mapy, żeby wskazać drogę dojazdu do firmy. Nie wiedziałem, że podlega ona jakiejkolwiek ochronie. Firma zażądała ode mnie zapłaty ponad 4 tys. zł – mówi Łukasz Ejsmont.
Podobnych spraw – jak się okazuje – są tysiące. Serwisy udostępniające na swoich portalach różnego rodzaju mapy, jak np. wspomniane MAP1, Zumi. pl czy Google, codziennie wyszukują łamiących prawo użytkowników sieci i domagają się od nich pieniędzy.
– Z doświadczenia naszego i współpracujących z nami firm wynika, iż [b]nawet od 25 proc. do 50 proc. map wykorzystywanych jest bez uprawnienia lub z przekroczeniem jego zakresu, co odpowiada ogólnej skali piractwa komputerowego w Polsce[/b] – wskazuje Magdalena Rejniak z MAP1.
[srodtytul]Ochrona taka jak innych utworów[/srodtytul]