Ks. Olszewski nie sprzedał „Wprost” wizerunku

Poza ściśle określonymi przypadkami nie można wykorzystywać wizerunku (zdjęcia) nawet legalnie uzyskanego przy innej okazji

Aktualizacja: 23.10.2012 20:12 Publikacja: 23.10.2012 14:32

Ks. Olszewski nie sprzedał „Wprost” wizerunku

Foto: ROL

— Czuję się niesmacznie, bo wykorzystano mój wizerunek bez mojej wiedzy i zgody na publikację zdjęć — napisał w specjalnym oświadczeniu ks. Michał Olszewski, którego zdjęcie pojawiło się na okładce poprzedniego numeru tygodnika „Wprost" z kilkoma tekstami dotyczącymi zniewoleń i opętań.

Jednym z nich był wywiad z „Nergalem", czyli Adamem Darskim, liderem zespołu „Behemoth", i to wizerunek „Nergala" —  wystylizowanego na diabła zestawiono ze zdjęciem księdza na okładce.

Z kolei wydawca „Wprost" napisał w swoim oświadczeniu, że zdjęcia zostały wykonane przy okazji innej wypowiedzi księdza Olszewskiego dla tygodnika "Wprost" i za jego zgodą.

Jednak to raczej ksiądz ma racje w tym sprawie, a tygodnik naruszył jego wizerunek.

Zgoda na jednorazowe wykorzystanie wizerunku nie oznacza przyzwolenia na jego wielokrotne rozpowszechnianie w przyszłości, nie oznacza też swobody wydawcy co do formy rozpowszechniania — wskazuje adwokat Rafał Sarbiński. — Nawet gdyby uznać księdza za osobę powszechnie znaną (co jest bardzo wątpliwe), to uprawnienie do rozpowszechniania wizerunku takiej osoby  bez jej zgody dopuszczalne jest wyłącznie w związku z rozpowszechnianiem informacji o jej działalności dzięki której jest znana.  Nie wydaje się aby publikacja wywiadu z osobą trzecią stanowiła rozpowszechnianie informacji o działalności księdza. Umieszczenie wizerunku księdza na okładce zaprzecza więc jego informacyjnemu wykorzystaniu. Jest to typowy zabieg marketingowy mający przyciągnąć uwagę niewątpliwie efektowną plastycznie okładką.

Nie co inaczej na ten element promocyjny patrzy adwokat Krzysztof Czyżewski: — Nie można traktować okładki wyłącznie jako formy promocji czasopisma, okładka pełni również rolę „opakowania" produktu, informacyjną o numerze czasopisma i jego zawartości. Pokazuje konsumentowi co jest w numerze zanim je kupi. Uzasadnieniem umieszczenia wizerunku księdza, bez pytania go o zgodę, w takim przypadku byłoby chęć ilustracji materiału opowiadającego głównej mierze o problemie egzorcyzmów. Nie wystarczy jednak moim zdaniem  krótka wypowiedź o egzorcyzmach w wywiadzie na inne tematy.

Niezależnie od możliwości naruszenia prawa do wizerunku można rozważać czy takie zestawienie wizerunków narusza godność księdza. Wreszcie kolejną kwestią są prawa autorskie do utworu fotograficznego. Jego rozpowszechnianie wymaga bowiem co do zasady zawarcia z autorem umowy. Niezależnie od tego zabiegi takie jak „wycięcie" sylwetki z obrazu fotograficznego i jej częściowe przysłonięcie inna sylwetką wkraczają w integralność utworu co, jeśli czynione bez zgody autora, może stanowić naruszenie autorskich praw osobistych.

Co mówią przepisy

Choć wizerunek to jedno z kluczowych dóbr osobistych, jego ochrona uregulowana jest w prawie autorskim — art. 81:

— Czuję się niesmacznie, bo wykorzystano mój wizerunek bez mojej wiedzy i zgody na publikację zdjęć — napisał w specjalnym oświadczeniu ks. Michał Olszewski, którego zdjęcie pojawiło się na okładce poprzedniego numeru tygodnika „Wprost" z kilkoma tekstami dotyczącymi zniewoleń i opętań.

Jednym z nich był wywiad z „Nergalem", czyli Adamem Darskim, liderem zespołu „Behemoth", i to wizerunek „Nergala" —  wystylizowanego na diabła zestawiono ze zdjęciem księdza na okładce.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem