Dominik Grabowski, współautor utworu „Suczki" zespołu Ascetoholix, pomimo wygranej przed Sądem Okręgowym w Warszawie w sprawie o bezprawne wykorzystanie fragmentu piosenki w spocie wyborczym, składa apelację. Powodem jest zbyt niskie odszkodowanie, jakie przyznał mu sąd.
Przypomnijmy, że raper wytoczył Dominikowi Dolczewskiemu, kandydatowi w wyborach do Sejmu, sprawę za to, że ten na swoim prywatnym profilu na Facebooku zamieścił spot wyborczy ośmieszający kontrkandydatów, w którym bez zgody twórców wykorzystano piosenkę zespołu Ascetoholix.
Raper wygrał tę sprawę. Sąd zasądził dla niego m.in. 10 tys. zł zadośćuczynienia i 7,5 tys. zł odszkodowania. I właśnie ta druga kwota nie jest satysfakcjonująca.
W toku sprawy biegły uznał, że wynagrodzenie za wykorzystanie takiego utworu powinno wynosić 10 tys. zł. Wziął jednak pod uwagę, że udział twórczy powoda w tym dziele stanowi jedną czwartą, co odpowiada 2,5 tys. zł. A skoro za bezprawne wykorzystanie utworu należy się trzykrotność wynagrodzenia, to na rapera przypadało jedynie 7,5 tys. zł. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku wskazał, że Dominik Grabowski nie ma legitymacji czynnej do występowania w imieniu całego zespołu. I dlatego kwotę odszkodowania uzależnił od jego twórczego wkładu w dzieło.
– Sąd dokonał niewłaściwej wykładni art. 9 ust. 4 prawa autorskiego, który każdemu współtwórcy pozwala na dochodzenie roszczeń z tytułu naruszenia prawa autorskiego od całości utworu – uzasadnia powód apelacji Zbigniew Krüger, adwokat i pełnomocnik Dominika Grabowskiego.