Centra na wiele sposobów walczą ze skutkami nowego prawa. Wiele wydłużyło godziny pracy w pozostałe dni tygodnia, w niedziele objęte zakazem też się otwierają, ale tylko z częścią oferty, jak usługi, gastronomia i rozrywka. Premiuje to duże galerie, w których ta część oferty jest mocno rozwinięta.
– Na bieżąco analizujemy odwiedzalność i obroty w naszych sklepach i lokalach, a także stale monitorujemy stosunek czynszu do obrotów. Jak dotychczas potwierdza się fakt, że lokale usytuowane na terenie naszych centrów handlowych mają często najlepsze wyniki spośród wszystkich placówek sieci – mówi Monika Lewczuk-Kuropaś, rzecznik Unibail-Rodamco Polska, właściciela m.in. centrów Galeria Mokotów czy Arkadia w Warszawie. W jej obiektach godziny pracy w piątki i soboty zostały wydłużone. – W dodanych godzinach, jak wynika z naszych badań, liczba transakcji jest obiecująca i obserwujemy tendencję zwyżkową, co świadczy o zainteresowaniu naszych klientów zakupami w niedostępnym do tej pory czasie. Szczególnie w Arkadii widoczny jest trend przeniesienia zakupów na soboty oraz na nowe, mniej oblegane godziny – dodaje.
Na razie trudno jednak powiedzieć, jak zakaz się przyjmie na dłuższą metę. Na Węgrzech przetrwał niemal rok. – Ludzie zaczęli narzekać dość szybko, ponieważ ich życie stało się trochę bardziej skomplikowane – mówi „Rz" Győr Ágnes, dziennikarka z zamkniętego po ostatnich wyborach dziennika „Magyar Nemzet". – Ale prawdą jest również, że w ciągu kilku miesięcy, gdy zakaz obowiązywał, ludzie pracujący w sklepach przywykli do weekendów i byli dość zdenerwowani, że mogą to stracić.
Nie wszyscy narzekają
– Po dwóch miesiącach nie widzimy, aby zakaz miał negatywny wpływ na nasze wyniki. Sprzedaż w Polsce zarówno w marcu, jak i kwietniu wzrosła. Obserwujemy też dalsze zwyżki poziomu sprzedaży e-commerce w Polsce – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes ds. finansowych LPP, właściciela Reserved czy House. – Nasze analizy potwierdzają, że wprowadzenie zakazu w naturalny sposób wpływa na decyzje zakupowe klientów, a ruch z niedziel rozłożył się na inne dni handlowe, zwłaszcza soboty – dodaje.
– Drugi kwartał jest sprzyjający, jeśli chodzi o warunki atmosferyczne, ale będzie również pierwszym pełnym okresem funkcjonowania zakazu handlu w niedzielę. Po jego zakończeniu będziemy mogli odnieść się do skutków ekonomicznych – mówi Daria Sulgostowska, kierownik ds. komunikacji CCC. – Na razie widzimy, że niedziele handlowe mają niższą sprzedaż niż w czasie sprzed ustawy o zakazie handlu. Klienci są trochę zdezorientowani, ponieważ nie są pewni, czy sklepy są otwarte akurat w daną niedzielę. Dla bezpieczeństwa decydują się więc na zakupy w inne dni tygodnia. Handel z niedzieli przenosi się stopniowo na sąsiednie dni, ale jest to proces powolny – dodaje.
Operatorzy gastronomiczni też są ostrożni w ocenach. – Tylko ok. 20 proc. naszych lokali jest w centrach handlowych. Pełna ocena wpływu zakazu na nasze obroty będzie możliwa najwcześniej po trzech–czterech miesiącach jego obowiązywania – mówi Dominik Szulowski z McDonald's Polska. – Porównujemy bieżącą sprzedaż z wynikami analogicznych okresów w roku ubiegłym. Tymczasem np. w kwietniu ubiegłego roku pogoda była znacznie gorsza, Wielkanoc wypadała w innym czasie itp. Musimy wyeliminować takie czynniki, by móc ocenić wpływ nowego prawa – dodaje.