Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie praktyki związane z Black Friday w Polsce wpływają na postrzeganie promocji przez konsumentów?
- Dlaczego amerykańscy sprzedawcy stosują inne podejście do promocji Black Friday niż ich polscy odpowiednicy?
- W jaki sposób konsumenci w Polsce reagują na marketingowe „pułapki promocyjne” podczas Black Friday?
- Jakie są różnice między Black Friday w Polsce a w Stanach Zjednoczonych pod względem skali przecen i intensywności promocji?
- Jakie technologie są wykorzystywane przez sklepy w Polsce do optymalizacji sprzedaży podczas Black Friday?
Black Friday w tym roku przypada 28 listopada, co nie powstrzymuje sklepów, by hasłem tym promować się już od wielu dni czy nawet tygodni. Tymczasem aż 71,9 proc. Polaków przyznaje, że zauważyło praktykę podnoszenia przez sprzedawców cen, aby podczas promocji obniżka wyglądała atrakcyjniej – wynika z badania UCE Research i Shopfully, którego wyniki „Rzeczpospolita” poznała pierwsza.
Amerykańscy sprzedawcy są nadal bardziej ostrożni w tym zakresie. Hasło Black Friday jest zarezerwowane do akcji prowadzonych głównie tego dnia, choć oczywiście zdarzają się od tej zasady wyjątki.
Oszukańcze promocje w Black Friday
W efekcie takiego przeładowania tym określeniem przekazów promocyjnych konsumenci podchodzą do nich zdecydowanie bardziej sceptycznie. – Są czujni i coraz bardziej doświadczeni. Nie dają się łatwo nabrać na marketingowe „pułapki promocyjne” – mówi Robert Biegaj z Shopfully. – Nie jest to wynik zaskakujący, bo od kilku lat w mediach głośno mówi się o tzw. „fałszywych promocjach”. Z kolei niepokojące może być to, że mimo świadomości zjawiska, takie praktyki wciąż są obserwowane przez większość konsumentów – co oznacza, że część sprzedawców nadal stosuje podobne strategie – dodaje.