Choć do Black Friday zostały jeszcze ponad cztery tygodnie to sklepy już zaczęły promować się ofertami nawiązującymi do tej okazji. Zresztą z dnia na dzień nawet a handlu tradycyjnym będzie coraz bardziej świątecznie – bożonarodzeniowe dekoracje pojawiły się już w weekend choćby w sklepach Leroy Merlin, choć na razie były dyskretne.Ozdoby świąteczne już od dawna są z koeli dostępne np w sieci TK Maxx.
Kluczowe we wszystkich festiwalach okazji w tym okresie są właśnie przeceny, ale z nimi bywał wciąż różnie. Zazwyczaj prezentują się imponująco tylko w reklamie, gdy przyjdzie do kupowania atrakcyjność ofert się zmniejsza i trzeba uważać, czy faktycznie można mówić o jakiejkolwiek obniżce ceny.
Czytaj więcej
Wielu Polaków przeszło na zakupy internetowe podczas pandemii przez ograniczenia w handlu stacjonarnym. , teraz i oni zaczynają oszczędzać
Coroczna analiza ofert blisko 800 sklepów internetowych, przeprowadzana przez Deloitte we współpracy z firmą Dealavo w 2021 r. pokazała, że w ubiegłoroczny Black Friday w porównaniu do piątku tydzień wcześniej obniżki cen sięgnęły średnio jedynie 3,6 proc. Co ciekawe, aż 57 proc. sklepów internetowych nie przygotowało dla klientów promocyjnych ofert. Do tego Black Friday w przypadku większości sprzedawców nie ograniczał się do jednego dnia, ale zaczął się nawet dwa tygodnie wcześniej i przedłużył się do poniedziałku 29 listopada.
W tym roku będzie tak samo, Polska nie wdrożyła wciąż unijnej dyrektywy Omnibus, choć weszła ona w życie 28 maja. Prawo to skończy z przynajmniej częścią udawanych promocji, sklepy nie będą już mogły sztucznie zawyżać cen przed wprowadzeniem obniżek, aby rabat wyglądał na większy niż w rzeczywistości. Dyrektywa nakłada się na przedsiębiorców obowiązek informowania o indywidualnym dostosowywaniu ceny do konsumenta na podstawie zebranych danych na temat jego preferencji i zachowań konsumenckich, jeśli takie działania mają miejsce czyli tzw. personalizowanie ofert promocyjnych.