Choć podatek obrotowy od sprzedaży detalicznej miał obowiązywać od 1 kwietnia i przynieść do tegorocznego budżetu 2 mld zł, to wciąż nie jest znany nawet kształt projektu.
Po ostrych protestach branży, gdy na początku lutego została ogłoszona ostatnia wersja, szykuje się kolejna runda rozmów. – W przyszłym tygodniu dwie wersje podatku zostaną przedstawione podczas spotkania z organizacjami handlowców – wyjaśnia Wydział Obsługi Medialnej w Ministerstwie Finansów.
Jednak spośród pytanych przez nas czołowych organizacji handlowców na razie żadna zaproszenia do rozmów nie dostała, a tym bardziej przynajmniej wstępnych wersji projektów.
Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy wersje poddane pod branżowe konsultacje zostały skonsultowane z Komisją Europejską, która przyjęła bardzo aktywne stanowisko, jeśli chodzi o prace nad polską ustawą. Kilkukrotnie już protestowała przeciwko ogłoszonym pomysłom resortu na opodatkowanie handlu detalicznego.
Nie wiadomo, jakie stawki zostaną zaproponowane. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że jeden z wariantów to podatek liniowy w wysokości 0,9 proc. oraz wysoka stawka wolna od opodatkowania 50 mln euro, o czym już w „Rz" pisaliśmy.