972 zł dla osoby żyjącej samotnie to kwota, która była granicą ubóstwa skrajnego w zeszłym roku. Minimum egzystencji co roku oblicza Instytut Pracy i Polityki Socjalnej (IPiPS). GUS podał, że na takim poziomie żyła w zeszłym roku co dziewiętnasta osoba (5,2 proc.). To mniej niż dwa lata temu, kiedy tak biednych było 6,6 proc. osób.
Minimum egzystencji to dane uśrednione dla kraju, bo ze względu na koszty utrzymania istnieją regionalne różnice. Na przykład, aby żyć na poziomie minimum egzystencji zwanym także minimum biologicznym (wyznacza poziom zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych, poniżej którego występuje biologiczne zagrożenie życia i rozwoju psychofizycznego człowieka) w woj. lubelskim potrzebnych było dla jednej osoby 872 zł, a na Pomorzu – ponad 1000 zł.
Czytaj więcej
W pierwszym kwartale policja zarejestrowała ponad 9,2 tys. przestępstw kradzieży, ale zanotowano...
Gdzie jest skrajna bieda
IPiPS podał, że wartość minimum egzystencji w zeszłym roku wyniosła dla osoby samotnie gospodarującej w wieku produkcyjnym 949,89 zł (wobec 901,04 zł w 2023 r.), a w wieku emerytalnym 902,39 zł (wobec 854,08 zł w 2023 r.). W gospodarstwie z trójką dzieci minimum egzystencji oszacowano na 4 244,04 zł (848,81 zł na osobę). Dla gospodarstwa rodziców z dzieckiem młodszym (wiek 4-6 lat) wartość tę oszacowano na 2 355,13 zł (785,04 zł na osobę), a dla rodziny z dzieckiem starszym (wiek 13-15 lat) na 2 567,68 zł (855,89 zł na osobę).
Z danych GUS wynika, że w zeszłym roku najbardziej zagrożone ubóstwem skrajnym były osoby w gospodarstwach domowych, w których legitymowano się co najwyżej wykształceniem gimnazjalnym. Do najbardziej zagrożonych należały osoby z gospodarstw domowych rolników (11,4 proc.) oraz korzystających z rożnych świadczeń z pomocy socjalnej (10,8 proc).