Podobnie jak przed poprzednimi wyborami ugrupowania opozycyjne Koalicja Obywatelska, Nowa Lewica, PSL, Polska 2050, a także Ruch Samorządowy Tak! Dla Polski zawarły pakt senacki i zgłosiły wspólnych kandydatów do izby wyższej naszego parlamentu. Wtedy to przyniosło sukces. Jak będzie teraz?
Pod koniec zeszłego tygodnia poznaliśmy 98 nazwisk kandydatów (w dwóch okręgach ich nie zgłoszono) popieranych przez opozycję w ramach paktu senackiego. Przejrzeliśmy tę listę w poszukiwaniu osób, które czują i rozumieją gospodarkę oraz biznes. I tu zaskoczenie, bo co najmniej 26 z nich w przeszłości lub obecnie prowadziło własny biznes bądź kierowało firmami, ma więc wiedzę praktyczną i wie, z jakimi problemami i wyzwaniami się to wiąże. Nie brakuje osób z wykształceniem ekonomicznym. I polityków, którzy „na gospodarce zęby zjedli”.
Na czele firm
Sporo o gospodarce i biznesie wie z pewnością Władysław Komarnicki, kandydat PO w Gorzowie Wielkopolskim. To senator IX i X kadencji. W latach 80. pracował w Centrali Handlu Zagranicznego Budimex. Był też prezesem zarządu Przedsiębiorstwa Budowlano-Usługowego Interbud-West w Gorzowie. Był właścicielem firmy Władkom. Władysław Komarnicki. W Senacie jest zastępcą szefa Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności.
Samorządowiec Wadim Tyszkiewicz (Nowa Sól, Tak! Dla Polski) w latach 1986–2002 prowadził własną działalność gospodarczą w branży komputerowej. Działalność prowadził także senator Artur Dunin (Łódź, PO). Jego firma świadczyła usługi geodezyjne.
Cezary Brymora (Radom, PL 2050) pisze o sobie, że większość życia spędził na budowie swojej firmy. – Zaczynałem w latach 90. w małym wynajętym garażu. Dzisiaj moje spółki prawa handlowego są liczącymi się w Polsce podmiotami, które działają w wielu różnych branżach – opowiada. – Chciałbym, żeby przedsiębiorcy mogli zająć się wreszcie prowadzeniem swoich działalności, a nie rozgryzaniem zawiłości Polskiego Ładu – mówi Brymora. I zapowiada walkę m.in. o jasne i proste podatki.