Kanały, którymi pieniądze mogły dotrzeć do zagranicznych wierzycieli zostały zablokowane. Do tej pory Rosji udawało się ominąć sankcje, ale w minioną niedzielę stało się to niemożliwe i 100 milionów dolarów nie dotarło do adresatów. Jednak w porównaniu ze stratami jakie gospodarka rosyjska poniosła na skutek sankcji niewypłacalność ma w tej chwili wymiar głównie symboliczny.
Rosja broniła się przed niewypłacalnością twierdząc, że ma fundusze by uregulować wszelkie zobowiązania. W minionym tygodniu ogłosiła nawet, że 40 miliardów dolarów długu spłaci rublami krytykując państwa zachodnie za stworzenie sztucznej sytuacji uniemożliwiającej jej spłatę zobowiązań.