Świat po 11 września. To był początek dwóch dekad z kryzysami

Zamachy zakończyły okres współpracy między krajami po upadku muru berlińskiego. Świat wszedł w nową, bardzo konfrontacyjną erę – zarówno w polityce, jak i gospodarce.

Aktualizacja: 10.09.2021 06:33 Publikacja: 09.09.2021 19:40

Obserwatorzy ataków na wieże WTC myśleli, że to początek końca świata. Gospodarka jednak szybko otrz

Obserwatorzy ataków na wieże WTC myśleli, że to początek końca świata. Gospodarka jednak szybko otrząsnęła się z szoku. Na zdjęciu: nowojorski Manhattan

Foto: shutterstock

 

11 września 2001 r. wypadał we wtorek. Gdy rano dwa samoloty pasażerskie uderzyły w bliźniacze wieże World Trade Center (WTC) w Nowym Jorku, świat zamarł w niemym okrzyku. Szok wywołany atakiem terrorystycznym na nieznaną wcześniej skalę trwał wiele dni i tygodni. Czy do dziś odczuwamy jego skutki gospodarcze?

Kryzysy przykryły atak

– Tak. To wiele zmieniło. Nie bezpośrednio, bo wielkich globalnych skutków ekonomicznych nie było. Był raczej lokalny kryzys, który udało się ugasić – mówi ekonomista prof. Witold Orłowski. – Zamach z 11 września zmienił jednak naszą świadomość. Uświadomił, że okres zgodnej współpracy między krajami, który nastąpił po upadku muru berlińskiego, właśnie się skończył się, a świat wchodzi w nową, bardzo konfrontacyjną erę. Zarówno w sferze politycznej, jak i gospodarczej – dodaje.

Jego zdaniem to wtedy rozpoczęła się silna konkurencja, zwłaszcza na linii Chiny–Stany Zjednoczone. – To była przełomowa chwila. W momencie, gdy runęły wieże WTC, zakończył się miły okres na świecie. Myśmy tego okresu nie odczuwali tak bardzo, bo mieliśmy problemy z transformacją, ale dla świata to był okres spokoju, stabilności i przekonania, że nastała era współpracy, a nie walki – uważa prof. Orłowski. – Od ataku na Nowy Jork zaczął się w sensie polityczno-gospodarczym XXI wiek – przekonuje.

Zdaniem prof. Orłowskiego poczucie, że świat jest znów miejscem niebezpiecznym, zostało. I ma to swoje trwałe efekty w rozwoju gospodarczym, konkurencji gospodarczej i pewnej nerwowości na rynkach. – Trudne czasy są pożywką dla spekulacji – przekonuje Witold Orłowski.

Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, jeśli spojrzeć na ostatnie dwudziestolecie i towarzyszące mu kolejne kryzysy, to trudno odseparować wpływ samego ataku na WTC na światową gospodarkę. – W wynikach z tamtego momentu oczywiście widać, że reakcja była. Pojawił się czynnik ryzyka, który miał wpływ na wycenę aktywów – mówi Jankowiak. – W perspektywie 20 lat został jednak przykryty przez inne bieżące wydarzenia. I tak jest zawsze – przekonuje.

Także on zwraca uwagę na wymiar polityczny tego wydarzenia, czyli koniec poczucia, że żyjemy we w miarę bezpiecznym świecie. To pociąga za sobą brak pewności i poczucie zagrożenia. Podbijały je kolejne, znacznie silniejsze wydarzenia, jak globalny kryzys finansowy z 2008 r. i teraz pandemia. – Ich skala jest nieporównanie większa niż w przypadku zamachu na WTC – ocenia ekonomista z PRB.

– Lokalnie i na krótką metę to był duży szok. Zginęło kilka tysięcy osób, w dużej części związanych z rynkami finansowymi – mówi prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Bussines Center Club. W jego ocenie był to jednak stosunkowo ograniczony atak terrorystyczny, bez znaczących długoterminowych konsekwencji dla gospodarki. Takich konsekwencji nie miał też atak odwetowy na Afganistan czy wojna w Iraku. Miały one natomiast znaczenie strategiczne i polityczne. – Według prezydenta Bidena USA wydały na wojnę w Afganistanie bilion dolarów. Gdyby to nie były Stany Zjednoczone, tylko jakiś kraj europejski czy Japonia, to miałoby to kolosalny wpływ na politykę fiskalnej i wzrost długu publicznego. W przypadku USA i ogromnego ciągle zaufania do dolara zwiększenie długu o bilion dolarów ma ograniczone znaczenie – mówi Gomułka.

Zwraca uwagę, że są szoki, które mają wpływ na gospodarkę. Takim był kryzys finansowy z 2008 r. czy pandemia, które przyczyniły się do dużych spadków PKB w wielu krajach. – Żaden z tych szoków nie zachwiał jednak podstawami czy pryncypiami gospodarki rynkowej na dłuższą metę – mówi ekonomista z BCC.

Przekonuje, że po pandemii i związanych z nią spadkach PKB będziemy mieli silne odbicie, powrót do trendu sprzed jej wybuchu, a nawet powyżej. Gospodarki odrobią w tym czasie straty. – To samo dotyczyło kryzysu finansowego. Największy szok odczuła Grecja, gdzie PKB spadł o 25 proc. Ale Grecja prowadziła przez wiele lat nieodpowiedzialną politykę finansową i zaufanie rynków finansowych do jej władz tak zmalało, że rentowności greckich papierów finansowych poszybowały w górę. Bez pomocy UE i MFW musiałoby dojść do bankructwa – wspomina prof. Gomułka. – Znaczne skutki kryzys przyniósł też w innych krajach, zwłaszcza w Portugalii i Hiszpanii. W Irlandii deficyt sięgnął w jednym roku szokujących blisko 30 proc., ale zaraz potem przyszły działania stabilizujące i kraj ten szybko stanął na nogi. Na krótką metę te szoki są gwałtowne, ale w dalszej perspektywie z reguły nie są bolesne i mogą wręcz przynieść poprawę sytuacji – mówi prof. Gomułka. Zwraca też uwagę, że kryzysy tego typu zwykle związane są z nieodpowiedzialną polityką fiskalną lub pieniężną, albo jedną i drugą. Tak działo się w Argentynie, Wenezueli.

Konflikt geopolityczny

– Bezpośrednie skutki ataku 11 września w największym stopniu, także gospodarczym, dotknęły Stanów Zjednoczonych – mówi prof. Cezary Wójcik, ekonomista z SGH. Zwraca uwagę, że USA nadal są epicentrum gospodarczym świata i to, co się tam dzieje, przekłada się na resztę globu. – Atak pociągnął za sobą ogromne wydatki na zbrojenia, które mają poważny wpływ na pozycję fiskalną USA, a w związku z tym także na ich politykę monetarną. Działania wojenne i związane z nimi wydatki odbiły się na pozycji USA, zwłaszcza w stosunku do Chin – mówi prof. Wójcik. Jego zdaniem prowadzona ostatnio przez Amerykanów polityka izolacjonizmu odbiła się na Europie i Polsce.

Prof. Wójcik zauważa też pośredni wpływ tego, co w Stanach stało się 11 września, na kolejne kryzysy gospodarcze, na rynku nieruchomości w USA, a później globalny kryzys finansowy. – To są odległe wydarzenia, ale jakaś nić je wiąże – mówi. Wymienia w tym kontekście także konflikt z Państwem Islamskim i wojnę w Syrii. – Politycznie i gospodarczo będziemy też odczuwać kryzys migracyjny, który związany jest z wycofaniem wojsk amerykańskich i sojuszniczych z Afganistanu, a wcześniej z destabilizacją sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wydarzenia związane z WTC mają do dziś wpływ na sytuację geopolityczną – uważa prof. Wójcik.

– Do dziś nas prześladuje konflikt z islamem – dodaje Janusz Jankowiak.

 

11 września 2001 r. wypadał we wtorek. Gdy rano dwa samoloty pasażerskie uderzyły w bliźniacze wieże World Trade Center (WTC) w Nowym Jorku, świat zamarł w niemym okrzyku. Szok wywołany atakiem terrorystycznym na nieznaną wcześniej skalę trwał wiele dni i tygodni. Czy do dziś odczuwamy jego skutki gospodarcze?

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody
Gospodarka
EBI chce szybciej przekazać pomoc Ukrainie. 560 mln euro na odbudowę
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie