Komisja Europejska przygotowała propozycję zmienionej klauzuli ISDS, czyli klauzuli rozstrzygania sporów między inwestorami prywatnymi a rządami, która ma być wpisana do Transatlantyckiego Porozumienia o Handlu i Inwestycjach (TTIP). Prawo dające korporacjom międzynarodowym możliwość powoływania państw przed międzynarodowe prywatne sądy arbitrażowe była mocno krytykowana w Europe, w szczególności przez lewicę. Aby ratować TTIP Cecilia Malmstrom, unijna komisarz ds. handlu, przedstawiła unowocześnioną wersję ISDS na spotkaniu z eurodeputowanymi w Komisji ds. Handlu Międzynarodowego Parlamentu Europejskiego w środę wieczorem, a następnie na spotkaniu z ministrami państw członkowskich w czwartek. Reakcja w obu miejscach była pozytywna. W PE oczywiście chwaliła ją centroprawica, tradycyjnie bardziej proamerykańska (Amerykanom bardzo zależy na ISDS). Ale również socjaliści zareagowali dobrze. — To krok w dobrym kierunku — powiedział Bernd Lange, niemiecki socjalista, sprawozdawca tego tematu w PE. Również ministrowie pochwalili Malmstrom. jej propozycja dotyka wszystkich spornych kwestii — powiedział prowadzący spotkanie Edgar Rinkivicius, minister spraw zagranicznych Łotwy.

Wciąż jednak sceptycy czekają na szczegóły. Socjaliści chcą wiedzieć jak szybko może powstać obiecany przez Malmstrom stały sąd dla rozstrzygania takich sporów. — Chcemy zacząć od sądu dwustronnego, a potem dążyć do stworzenia sądu międzynarodowego, które rozstrzygałby spory wynikające z innych umów zwierających ISDS — powiedziała Malmstrom. Proponuje ona także, aby procedury sądowe związane z ISDS zawierały prawo do apelacji.

Polska od początku popiera TTIP, popiera także ISDS. W jakiejkolwiek formule, czy tej z początku negocjacji nad TTIP, czy w obecnej, jest ona bardziej korzystna dla państwa niż ta obecnie obowiązujące w dwustronnej umowie Polska-USA. — W odniesieniu do ISDS jako takiego stoimy na stanowisku, że TTIP powinien zawierać rozdział dotyczący tej kwestii. Podejście takie wynika głownie z faktu, że Polska obecnie posiada umowę z USA w tym zakresie oraz nasze doświadczenia z jej funkcjonowania nie są negatywne. Przewiduje się, że po przeniesieniu zobowiązań z tego obszaru na poziom UE sytuacja w zakresie ochrony polskich interesów, w tym interesów budżetu państwa ulegnie poprawie — brzmi przekazany nam przez MSZ fragment polskiego stanowiska. Polska jest jednym z 10 krajów UE, które w umowach dwustronnych z USA mają klauzulę ISDS. Dotyczy to wyłącznie tzw. nowych państw członkowskich UE, czyli tych które weszły do UE w 2004 roku i później.