Tomasz Maciesza- przedstawiciel AHK - wyjaśnia, że "celem zorganizowanej przez izbę konferencji było porównanie stanu zaawansowania gospodarki Niemiec i Polski w drodze do tworzenia tzw. inteligentnej produkcji". Ujęta w trzech panelach dyskusja daleko wykroczyła poza te ramy. Wstępem do niej była prezentacja Wolfganga Dorsta z niemieckiej federacji Bitkom (skupia m.in. 2,3 tys. firm branży IT w RFN). Jest ona jednym z głównych uczestników Platformy Przemysł 4.0 stworzonej przez Ministerstwo Gospodarki i Technologii Niemiec. Jak wiadomo, niemiecki rząd na ten projekt, którego celem jest zachowanie czołowej pozycji gospodarki Niemiec w światowej wytwórczości, przeznacza 200 mln euro. Wolfgang Dorst w Poznaniu informował, że obecnie, w kraju naszych sąsiadów, na mapie "Przemysłu 4.0" jest 230 projektów. Zaznaczał przy tym, że część z nich ma charakter deklaratywny, a całe zamierzenie jest wciąż w powijakach i w fazie dyskusji. Za Odrą wymiana poglądów dotyczy zarówno organizacji firm, modelu biznesowego, jak i wzajemnych relacji przedsiębiorstw. Najważniejszymi problemami są kłopoty z jednolitym nazewnictwem i standardami niezbędnymi w takiej komunikacji, a także ...prawa pracownicze, gdyż wprowadzenie nowych rozwiązań wiąże się z redukcją zatrudnienia i zmianą roli pracownika. Wolfgang Dorst apelował jednak o wspólne niemiecko-polskie testowanie pomysłów rodzących się w nieuniknionej - jego zdaniem- czwartej rewolucji przemysłowej.
Reprezentanci działających w Polsce przedsiębiorstw wśród korzyści wymieniali przede wszystkim oszczędności w redukcji struktur firm produkcyjnych. Można- ich zdaniem - zlikwidować tradycyjną prototypownie, bo prototyp może być wirtualny, a rzeczywisty pierwszy wyrób od razu sprzedany. Wskazywali jednak na podobne bariery płynące z różnego definiowania tych samych pojęć. Dla nich "Gospodarka 4.0" to nie to samo, co "Przemysł 4.0". Pierwszej z tych nazw przypisywali znaczenia bliskie cyfryzacji gospodarki, względnie transformacji cyfrowej. Drugie określenie wiązali z szerokim wprowadzeniem informatyzacji w funkcjonowanie przedsiębiorstw, bliższe funkcji narzędzia niż jakiegoś systemu. Łukasz Polak - wiceprezes Beyond.pl w tym kontekście utrzymywał, że nie należy spodziewać się rewolucji, ale powolnej ewolucji prowadzącej do tego, że idea "Przemysł 4.0" stanie się naturalną rzeczywistością polskiej gospodarki (np. przez lokowanie danych w chmurze). Dziś, jego zdaniem, gro polskich przedsiębiorców nie wie jakie dobrodziejstwa niesie Internet rzeczy. Zaznacza, że na zwiększenie tej świadomości potrzeba co najmniej 2-3 lat. Przedstawiciele polskiego sektora IT zwracali też uwagę na różnice występujące w polskiej i niemieckiej gospodarce. O ile za Odrą kładzie się nacisk na długofalowe rozwiązania (graniczny: 2025 r.), o tyle zakładany okres zwrotu finansowego z polskiego pomysłu, z tego zakresu, liczy się w miesiącach. Hamulcem w branży są przepisy prawne, które zupełnie nie nadążają za rodzimymi innowacjami gospodarczymi. W innym miejscu widzi się też źródło powstawania start-up'ów i dalszego ich wsparcia. W Niemczech sytuuje się je "na ramionach gigantów", czyli przede wszystkim jako inicjatywy kadr inżynieryjnych wielkich firm wykraczające poza ramy działania tych korporacji, ale przez nie wspierane. W Polsce jest to często zamienianie hobby w biznes.
Olbrzymią kwestią jest bezpieczeństwo w Gospodarce 4.0. Uczestnicy poznańskiej dyskusji zwracali uwagę, że oprócz "wycieku danych", ataków hakerskich, czy zagrożeń wirusowych jest tu również sprawa niezawodności procesów, czy usług (np. robotów w medycynie, czy programów w transporcie lotniczym). Mówili też o konieczności oceny występujących zagrożeń i -ewentualnej- prawnej akceptacji pojawiającego się ryzyka.
Trzecim zakresem polsko-niemieckiej dyskusji w Poznaniu był system kształcenia kadr dla innowacyjnej gospodarki. W Niemczech edukacja to domena państwa. Maria Montowska -dyrektor AHK- nie ukrywała, że w Polsce, "jak zielone wyspy, same poszczególne firmy inicjują, organizują i finansują kształcenie przyszłych, potencjalnych swoich pracowników". Ponad rok trwały np. starania firmy STEICO, by w procesie kształcenia pojawił się nowy zawód: "operator maszyn do produkcji drzewnej". Mimo wsparcia AHK procedura ta jeszcze się nie skończyła, a firma sama musiała znaleźć m.in. autora podstawy programowej.
Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (AHK Polska) jest jedną z największych Niemieckich Zagranicznych Izb Przemysłowo-Handlowych (AHK) na świecie. Jest organizacją bilateralną i reprezentuje interesy około 1000 firm członkowskich. Od dwudziestu lat działa na rzecz rozwoju polsko-niemieckich stosunków gospodarczych.