Piątkowa sesja, zgodnie z oczekiwaniami, rozpoczęła się od solidnych zwyżek indeksów. Do nabywania akcji zachęcała bardzo dobra, czwartkowa sesja za oceanem gdzie indeksy dynamicznie rosły (średnio po ok. 1 proc.) na fali dobrych wiadomości z rynku pracy (liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła do najniższego poziomu od czterech lat) i nieruchomości (w styczniu liczba rozpoczętych budów domów była o prawie 10 proc. większe niż rok wcześniej). Z europejskiego podwórka na korzyść kupujących pracowały informacje, że Grecy z oporami, ale znaleźli dodatkowe 325 mln euro oszczędności. Od tego zależało uruchomienie kolejnej transzy pomocy dla tego kraju. Zastrzyk 130 mld euro ma go uratować przed upadłością.

Na starcie WIG 20 rósł o 1,28 proc. i znalazł się na poziomie prawie 2349 pkt. WIG również radził sobie bardzo dobrze. Na otwarciu zyskiwał 1,06 proc. co oznaczało zwyżkę do 41871 pkt. Na solidnych plusach zaczęły też dzień indeksy małych i średnich firm. W pierwszych minutach notowań liderem zwyżek był KGHM. W kolejnych godzinach pałeczkę pierwszeństwa przejęło Asseco Poland, które zamknęło dzień 4,6-proc. zyskiem. Od początku czarnym koniem było GTC, które popadło w niełaskę z powodu zapowiedzi słabych wyników za IV kwartał. Na koniec dnia papiery dewelopera spadały 1,2 proc.

Na innych parkietach europejskich również od rana dominowały zwyżki. Ich skala była porównywalna z obserwowanymi w Warszawie. Najlepiej radziła sobie giełda ateńska, która przejściowo drożała nawet 5 proc.

Pozytywne nastroje utrzymały się na giełdach aż do zamknięcia. Przez pierwszych kilka godzin wykresy głównych indeksów GPW, podobnie jak i na Zachodzie, miały bardzo płaski przebieg. Dopiero pod koniec dnia, m.in. za sprawą nieco lepszych danych o styczniowej produkcji przemysłowej w naszym kraju (powiększyła się rok do roku o 9 proc. zamiast prognozowanych 8,8 proc.) kupujący nieco ożywili się i wyciągnęli indeksy nieco wyżej. Na finiszu WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2359,9 pkt. co oznaczało 1,75-proc. wzrost. WIG zyskał 1,76 proc. Na zamknięciu osiągnął poziom 42161 pkt. Jeszcze lepiej radził sobie sWIG80, który podrożał o 2,37 proc. Spory skok tego indeksu oznacza, że do gry na GPW włączają się coraz szersze rzesze drobnych inwestorów, których przyciągają wysokie stopy zwrotu z poprzednich tygodni. W piątek właściciela zmieniły akcje za 735 mln zł czyli 8 proc. mniej niż w czwartek co z kolei jest negatywnym sygnałem.

Na rynku walutowym również przez cały dzień panowały dobre nastroje. Inwestorzy wyraźnie nabrali apetytu na bardziej ryzykowne aktywa. Euro lekko zyskiwało do dolara ciągnąc w górę również notowania złotego. Dlatego wieczorem za wspólną walutę płacono w Warszawie 4,1910 zł czyli 0,4 proc. mniej niż w czwartek. Dolar amerykański potaniał do 3,1890 zł (o 0,7 proc.) a frank szwajcarski do 3,47 zł czyli o 0,5 proc.