Reklama

Dane makro rozczarowały. Indeksy spadły

Kiepskie dane makroekonomiczne odstraszyły inwestorów od kupowania akcji

Aktualizacja: 04.05.2012 03:05 Publikacja: 04.05.2012 03:04

Płynące zewsząd sygnały, że europejska gospodarka szybko hamuje, odstraszają inwestorów od kupowania

Płynące zewsząd sygnały, że europejska gospodarka szybko hamuje, odstraszają inwestorów od kupowania akcji. Dlatego indeksy tracą, na parkietach zaś przybywa pesymistów.

Foto: Rzeczpospolita

Wzrostowy start środowych notowań pozwalał wierzyć, że będzie to, mimo spodziewanej niewielkiej aktywności inwestorów, udany dzień dla inwestorów. Paliwa do zwyżek dostarczyły europejskim giełdom parkiety z USA i Wielkiej Brytanii, które we wtorek dynamicznie rosły napędzane dobrymi informacjami makro (tamtejsze rynki nie świętowały 1 maja).

Zapał do kupowania akcji w Europie szybko się jednak ulotnił. Pierwszymi poszkodowanymi byli inwestorzy polscy, którzy równo z rozpoczęciem notowań otrzymali słabe dane o koniunkturze w przemyśle (wskaźnik PMI) w kwietniu. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach napłynęły też podobnie rozczarowujące dane o PMI ze strefy euro i najważniejszych gospodarek ją tworzących.

Spadki przypieczętowały informacje z USA. Okazało się, że w kwietniu powstało tam tylko 118 tys. miejsc pracy wobec oczekiwanych 180 tys. Marcowe zamówienia w przemyśle były o 1,5 proc. niższe niż miesiąc wcześniej (analitycy oczekiwali spadku o 1,4 proc.). Nieco mniej, niż prognozowano (0,8 proc. wobec 1,1 proc.), spadła jedynie liczba zamówień na dobra trwałe bez środków transportu.

W reakcji na te dane giełda nowojorska, która dzień wcześniej biła rekordy hossy (indeks Dow Jones Industrial naruszył czteroletni szczyt notowań), zaczęła dzień na minusie, co nie pomogło europejskim inwestorom.

Ostatecznie WIG spadł do 40 114,73 pkt (-0,39 proc.), a WIG20 do 2225,96 pkt (-0,65 proc.). Indeksy małych i średnich firm były jednak na niewielkich plusach. Przez cały dzień właściciela zmieniły akcje za zaledwie 390 mln zł. To o 22 proc. mniej niż w poniedziałek.

Reklama
Reklama

Wczorajsze notowania na europejskich giełdach miały przebieg podobny do środowych. Po wzrostowym początku parkiety w Paryżu i Frankfurcie zakończyły sesje na minusach. Giełda w Londynie na finiszu zdołała wyjść na 0,2-proc. plus.

Najnowsze informacje z rynków finansowych www.ekonomia24.pl

Wzrostowy start środowych notowań pozwalał wierzyć, że będzie to, mimo spodziewanej niewielkiej aktywności inwestorów, udany dzień dla inwestorów. Paliwa do zwyżek dostarczyły europejskim giełdom parkiety z USA i Wielkiej Brytanii, które we wtorek dynamicznie rosły napędzane dobrymi informacjami makro (tamtejsze rynki nie świętowały 1 maja).

Zapał do kupowania akcji w Europie szybko się jednak ulotnił. Pierwszymi poszkodowanymi byli inwestorzy polscy, którzy równo z rozpoczęciem notowań otrzymali słabe dane o koniunkturze w przemyśle (wskaźnik PMI) w kwietniu. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach napłynęły też podobnie rozczarowujące dane o PMI ze strefy euro i najważniejszych gospodarek ją tworzących.

Reklama
Giełda
Rosyjskie drony nad Polską. Tak zareagowała giełda, złoty i obligacje
Giełda
Małe spółki wracają do gry. Jakie mają atuty?
Giełda
WIG20 robi krok w tył. sWIG80 powyżej 30 tys. pkt
Giełda
Mocne uderzenie popytu na starcie tygodnia w Warszawie
Giełda
Byki znów górą na GPW, ale niepewność pozostaje
Reklama
Reklama