Powrót z majówki w kiepskich nastrojach

Nowy tydzień na warszawskim parkiecie rozpoczął się od głębokich spadków indeksów. WIG 20 tracił na starcie 1,41 proc.

Publikacja: 07.05.2012 10:25

Powrót z majówki w kiepskich nastrojach

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Jak na razie, znane giełdowe przysłowie „sell in May and go away" doskonale się sprawdza. Pierwsze dwie sesje miesiąca zakończyły się spadkami z powodu słabych danych makroekonomicznych. Wiele wskazuje na to, że również poniedziałkowe notowania skończą się pod kreską.

Wskazywał na to czerwony początek sesji. WIG 20 tracił na otwarciu 1,41 proc. i znalazł się na poziomie 2179 pkt. To oznacza, że przełamał silne wsparcie na poziomie 2192 pkt. WIG zniżkował o 1,22 proc. do 39399,63 pkt. Po kwadransie obroty wynosiły niespełna 30 mln zł co jest słabym wynikiem ale w połączeniu ze spadkami indeksów jest to pozytywny sygnał. Z dużych spółek na starcie najgorszą inwestycją był KGHM taniejący przeszło 2,2 proc. za sprawy przeceny na rynku miedzi. Podobna wyprzedaż trwa też ba rynku ropy. Baryłka ropy Brent kosztuje już tylko nieco ponad 112 USD za baryłkę. Na poniedziałkową sesję, przynajmniej jej pierwsze minuty, nie mogli też narzekać udziałowcy Banku Handlowego, którego kurs zwyżkował o 0,8 proc. za sprawą przyzwoitych (lepszych niż kwartał wcześniej) wyników za pierwsze trzy miesiące roku.

Na minusach rozpoczęły też dzień inne parkiety naszego kontynentu. Parkiet francuski spadał o 1,33 proc. a niemiecki o 2,2 proc. Giełda brytyjska (podobnie zresztą jak i amerykańska) w poniedziałek mają wolne.

Powody niechęci inwestorów do papierów wartościowych są wciąż te same. Słabnące wskaźniki makroekonomiczne, które dobitnie pokazują, że gospodarki, szczególnie eurolandu szybko hamują, problemy części państw z obsługą gigantycznych zadłużeń i równocześnie niechęć społeczeństw do zaciskania pasa, która przejawia się wystąpieniami ulicznymi. W ten weekend do czynników, które negatywnie mogą działać na rynki finansowe dołączyły wybory we Francji i Grecji. W obu przypadkach do władzy doszły osoby i ugrupowania niechętne dalszemu szukaniu oszczędności budżetowych (nad Sekwaną wygrał socjalista Francois Hollande a w Atenach zwycięska koalicja będzie musiała wspierać się siłami radykalnymi). Do zamykania pozycji w akcjach zachęcała też bardzo słaba piątkowa sesja za oceanem oraz głębokie, poniedziałkowe spadki w Azji. Giełda w Tokio potaniała aż o 2,8 proc. Giełda w Szanghaju przed godziną 9 zniżkowała o 0,3 proc.

Kolejne godziny notowań mogą upłynąć przy przewadze sprzedających. Na rynku zauważalny będzie brak inwestorów z krajów anglosaskich. Oznacza to również mniejszą podaż świeżych danych makro, które mogłyby zachęcić graczy do kupowania akcji. Najważniejsze informacje napłyną na rynki o godz. 10.30 gdy gracze poznają odczyt indeksu Sentix (grupa wskaźników obrazujących oczekiwania inwestorów finansowych w eurolandzie) i o godz. 12 gdy zostaną opublikowane informacje o marcowych zamówieniach w niemieckim przemyśle (analitycy liczą, że były o 0,5 proc. większe niż w lutym).

Na rynku walutowym inwestorzy pozbywali się od rana złotego wymieniając go na bezpieczniejsze aktywa. Euro kosztowało na starcie 4,1960 zł, czyli 0,1 proc. więcej niż w piątek. Frank drożał do 3,4940 zł (również o 0,1 proc.) a dolar aż 3,2275 zł (zmiana o 0,75 proc.).

Giełda
Lawina przejęć w USA?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Giełda
Norweski fundusz naftowy z kolejnym rekordem