Multimedia Polska odwołują ofertę akcji

Operator telewizji kablowej Multimedia Polska z powodu małego zainteresowania inwestorów odwołał ofertę sprzedaży akcji. To oznacza, że akcjonariusze firmy, w tym finansowany przez Alior Bank wehikuł M2 Investments nie pozyskają gotówki ze sprzedaży papierów.

Publikacja: 29.05.2014 12:36

W środę zakończyły się zapisy na akcje Multimedia Polska w transzy inwestorów indywidualnych i budowa księgi popytu wśród instytucji w kraju i za granicą. Po rozmowach z biurami maklerskimi było widać już wieczorem, że popyt na papiery operatora nie jest duży.

Agencja Reuters opierając się na źródłach rynkowych poinformowała najpierw, że z powodu małego zainteresowania cena akcji będzie zapewne bliska minimalnemu poziomowi z ustalonych widełek (16,25 zł zamiast 21 zł), a potem, że oferta jest zagrożona.

Dziś Multimedia Polska oficjalnie poinformowały, że z powodu nieuzyskania satysfakcjonującej liczby zgłoszeń na oferowane akcje w ramach budowania księgi popytu zdecydowały o odstąpieniu od oferty publicznej akcji i (drugiego już w swojej historii) debiutu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

- W ciągu ostatnich dwóch tygodni odbyliśmy szereg spotkań z inwestorami w Polsce i na rynkach zagranicznych. Niestety zainteresowanie, z jakim spotkaliśmy się, nie znalazło odzwierciedlenia w satysfakcjonującej liczbie zgłoszeń na oferowane akcje, co zmusiło nas do odstąpienia od przeprowadzenia oferty publicznej – brzmi wypowiedź Andrzeja Rogowskiego, prezesa Multimedia Polska.

– Nasze plany rozwoju pozostają jednak niezmienione, nadal zamierzamy pozostać innowatorem polskiej branży kablowej i kontynuować konsolidację sektora – zapewnił Rogowski.

Postawa inwestorów jest dość zrozumiała. Pamiętają nadal, ile kosztowały akcje firmy na GPW (około 9 zł) i w jakich okolicznościach wycofała się ona z publicznego obrotu (odkupując akcje po tej cenie od swoich akcjonariuszy w kilku etapach). Jak tłumaczył wówczas zarząd firmy, bycie na rynku giełdowym przeszkadzało Multimediom w uzyskaniu satysfakcjonującej wyceny własnych papierów, jak i w konsolidacji innych kablówek, które wyceniały się w odniesieniu do wyceny Multimediów.

Po opuszczeniu giełdy, właściciele próbowali sprzedać firmę inwestorowi typu private equity bądź branżowemu. Nieoficjalnie wiadomo, że cena, jakiej oczekiwali sprzedający była wyższa niż ta, którą mogli zapłacić inwestorzy. Słychać było również krytykę sposobu, w jaki prowadzony był proces sprzedaży kablówki.

Boom na operatorów kablowych w USA i Europie ze strony operatorów komórkowych sprawił, że Multimedia Polska chciały wrócić na GPW po relatywnie krótkim czasie i uzyskać dużo wyższą wycenę papierów.

Akcjonariusze Multimediów planowali sprzedać inwestorom giełdowym 49,2 proc. akcji za maksymalnie 948 mln zł. Część tej kwoty - około 200 mln zł - miała trafić następnie do Multimediów, którym jeden z udziałowców - Tri Media Holding - jest dłużny, ponieważ kablówka objęła kilka lat temu jego obligację za ponad 130 mln zł. Wraz z narosłymi odsetkami zobowiązanie z tytułu spłaty obligacji wynosi właśnie około 200 mln zł.

Nie jest też jasne, co zrobią obecnie właściciele Multimediów, ponieważ oferta publiczna i próba powrotu na GPW wynikała z ich własnych problemów. Według naszych informacji, bank finansujący działalność jednego z akcjonariuszy - M2 Investments - wymagał zmiany sposobu zabezpieczenia kredytu udzielonego tej spółce na płynne aktywa.

Przed IPO zabezpieczeniem kredytu był zastaw rejestrowy na 15 mln akcji Multimediów należących do M2. Inwestor ten po publicznej ofercie miało bądź spłacić kredyt w Alior Banku, bądź właśnie ustanowić na jego rzecz nowy rodzaj zabezpieczenia.

W tym roku Multimedia Polska zostały gwarantem spłaty kredytu udzielonego przez Alior na rzecz M2. Do spłaty jest jeszcze 110 mln zł.

W środę zakończyły się zapisy na akcje Multimedia Polska w transzy inwestorów indywidualnych i budowa księgi popytu wśród instytucji w kraju i za granicą. Po rozmowach z biurami maklerskimi było widać już wieczorem, że popyt na papiery operatora nie jest duży.

Agencja Reuters opierając się na źródłach rynkowych poinformowała najpierw, że z powodu małego zainteresowania cena akcji będzie zapewne bliska minimalnemu poziomowi z ustalonych widełek (16,25 zł zamiast 21 zł), a potem, że oferta jest zagrożona.

Pozostało 85% artykułu
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę