Dobre wieści zza oceanu pomogły indeksom

Piątkowa sesja, mimo słabego początku, zakończyła się wzrostami indeksów. Były jednak znacznie mniejsze niż na innych parkietach naszego kontynentu

Publikacja: 03.02.2012 17:36

Dobre wieści zza oceanu pomogły indeksom

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Obserwując piątkową sesję trudno było nie odnieść wrażenia, że inwestorzy z coraz większą ostrożnością kupują akcje. Długa seria zwyżek spowodowała, że wycena sporej części spółek notowanych w Warszawie przestała być atrakcyjna tym bardziej, że trzeba brać pod uwagę, że ich wyniki mogą się pogorszyć co oznaczało będzie, że ich wskaźniki finansowe się pogorszą.

Już na otwarciu widać było, że zapał graczy do uzupełniania portfeli o akcje jest mniejszy niż w poprzednich dniach. Indeksy na GPW, ale także na innych parkietach Europy zaczęły od lekkich zniżek. Szybko do głosu doszli jednak kupujący, których nie zraziły lekko rozczarowujące dane o grudniowej sprzedaży detalicznej w eurolandzie  czy gorsze od zakładanych odczyty Indeksów koniunktury dla sektora usługowego. Przez kilka kolejnych godzin popyt wygrywał walkę z podażą co gwarantowało, że indeksy utrzymywały się nad kreską. Zwyżki nie były jednak duże.

Zmiany na parkietach nabrały dynamiki po południu za sprawą danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że styczniowy indeks ISM (mierzy nastroje menedżerów) wzrósł do 56,8 pkt. podczas gdy oczekiwano jego zwyżki do 53 pkt. Wzrosły również zamówienia w przemyśle (choć nieco mniej niż prognozowano) i zamówienia na dobra trwałe. Najlepsze wieści dotyczyły jednak rynku pracy. W styczniu z sektorze pozarolniczym przybyło aż 243 tys. miejsc pracy (prognoza mówiła o wzroście rzędu 155 tys.) a stopa bezrobocia spadła do 8,3 proc. (oczekiwano 8,5 proc.). Pakiet dobrych wiadomości przełożył się na skokowy wzrost indeksów na giełdach światowych i zagwarantował pozytywny początek sesji za oceanem. Skorzystał na tym również nasz parkiet, który w szczytowym momencie popołudniowych zwyżek rósł aż o 1,1 proc. (w przypadku WIG 20). Ostatnie kilkadziesiąt minut handlu w Warszawie upłynęło pod znakiem wyprzedaży akcji i realizacji zysków. Na Zachodzie indeksy radziły sobie znacznie lepiej i utrzymały wcześniejsze zwyżki.

Na finiszu WIG 20 znalazł się na poziomie 2374 pkt. co oznaczało 0,14-proc. zwyżkę. WIG wzrósł do 41732 pkt. czyli o 0,31 proc. Na plusach były też pozostałe główne indeksy giełdowe. Obroty wyniosły 830 mln zł czyli były o 5 proc. wyższe niż we wtorek co jest pozytywnym sygnałem.

Z dużych spółek liderem zwyżek było Asseco Poland, które podrożało o 1,55 proc. Stawkę zamykało PBG taniejące o 2,2 proc. Wśród mniejszych firm warto wyróżnić blisko 18-proc. zmianę notowań Wasko.

Na rynku walutowym pierwsza część notowań, podobnie jak na GPW, miała senny przebieg. Dopiero po południu, po publikacji wieści z USA, inwestorzy rzucili się do kupowania ryzykownych aktywów. Skorzystał na tym złoty. Wieczorem za euro płacono poniżej 4,18 zł (spadek o 0,3 proc). Dolar kosztował 3,18-3,19 zł (tyle samo co w czwartek) a za franka 3,46 zł (przecena o 0,3 proc.).

Obserwując piątkową sesję trudno było nie odnieść wrażenia, że inwestorzy z coraz większą ostrożnością kupują akcje. Długa seria zwyżek spowodowała, że wycena sporej części spółek notowanych w Warszawie przestała być atrakcyjna tym bardziej, że trzeba brać pod uwagę, że ich wyniki mogą się pogorszyć co oznaczało będzie, że ich wskaźniki finansowe się pogorszą.

Już na otwarciu widać było, że zapał graczy do uzupełniania portfeli o akcje jest mniejszy niż w poprzednich dniach. Indeksy na GPW, ale także na innych parkietach Europy zaczęły od lekkich zniżek. Szybko do głosu doszli jednak kupujący, których nie zraziły lekko rozczarowujące dane o grudniowej sprzedaży detalicznej w eurolandzie  czy gorsze od zakładanych odczyty Indeksów koniunktury dla sektora usługowego. Przez kilka kolejnych godzin popyt wygrywał walkę z podażą co gwarantowało, że indeksy utrzymywały się nad kreską. Zwyżki nie były jednak duże.

Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?